fa
Facet, on zaj***ł rodzinę siekierą, w chacie jak w ubojni bydła a jego powinęli jak siedział na dachu. Tak wygląda według Ciebie zaplanowana zbrodnia z premedytacją? I wcale bym nie był zdziwiony gdyby w momencie zabójstwa nawet nie był pod wpływem. Ja obstawiam, że chłopak miał pooraną banie od łykania/palenia jakiegoś gówna. Tym bardziej, że..no k***a. Żeby kogokolwiek zaj***ć za 10k trzeba mieć nierówno pod kopułą. A żeby zrobić to rodzinie, to trzeba być albo zimnym psychopatą, albo działać w afekcie, albo...trzeba mieć naj***ne pod kopułą z jakiegoś powodu (np. choroba psychiczna związana z nadużywaniem)
Z resztą prawda jest taka, że nawet nie ma pewności czy te info o prochach jakie rzekomo łykał są pewne czy to "fakt medialny". To o czym pisałem to raczej luźne uwagi, abstrakcyjne dla tematu. Ani blant, ani pół litra ani nawet solidny szczurek od czasu do czasu nie spowoduje śmietnika w psychice, ale nigdy nie zna się tej granicy gdzie zaczyna się robić niebezpiecznie. A po jej przekroczeniu jest za późno.
.
Brałem kiedyś udział w post. o ubezwłasnowolnienie chłopaka, który ganiał matkę z nożem. Mało brakło, a nie zdążyłaby zamknąć drzwi do kibla i by ją zadźgał. Zrobił to chłopak, który przez 2 klasy LO miał tzw. czerwony pasek, bystry i inteligentny. A potem wpadł w dopalacze. Był na takim etapie, że pił tantum rosa jak był problem z hajsem. A jak przyjechali po niego SPAPowcy to krzyczał, że chciał zabić matkę bo "ABW co noc przychodzi go gwałcić, bo matka ich na niego nasyła". I że jest znanym raperem i właśnie czeka na platynową płytę. Inny, którego broniłem wpie**alał dropsy jak cukierki, przy ciężkim obciążeniu rodzinnym schizofrenią paranoidalną. 31 grudnia pogryzł załogę karetki pogotowia. a 1 stycznia policja znalazła go na polnej drodze, w aucie, nawalonego trzy dupy. Na pytanie sądu czy przyznaje się do jazdy po pijaku - "nie, bo ja byłem wtedy w domu z matką." Matką, która nie żyje bo się powiesiła a on zaczął potem ćpać.
TL:DR - nie bierzcie prochów, nie wiadomo komu, kiedy i w jaki sposób odwali...