jak widzę, jak się trąci dzieci, nastolatków itp to jakoś nie mam żadnej reakcji, ale jak widze coś takiego to aż scyzoryk sam się w kieszeni otwiera. Człowiek swoje przeżył, pewnie niejedno w życiu osiągnął a tu taki idiota go na pasach potrącił i jeszcze sp***olił.
Bo jak sie przechodzi to sie patrzy czy napewno wszyscy sie zatrzymali na calej szerokosci drogi. Jezeli chodzisz i cie dalej nie obchodzi co sie dzieje to tak sie to konczy.