standardowo - kierowca debil, bo nie zwalniał a tu przejscie dla pieszych i lipna widocznosc.

Ale świeta krowa z dzieciakiem ma oczy i wie ze jest na ulicy, czyli miejscu gdzie 1.5tonowe pociski latają, sterowane ludzmi, niejednokrotnie zaspanymi, zamyślonymi, r*chającymi sie obecnie itd

Jemu zabiorą prawko, może nawet dostanie ciupy jakis czas... Ale jak ona zdechnie i jeszcze zajebie dziecko, albo zrobi z niego warzywo to co? bedzie se tłumaczyła, że "ona miała pierwszeństwo przejscia" ...

Ludzie przed wbiciem na jezdnie kręćcie twarzoczaszką ile możecie.

Jemu (kierowcy), ale i jej ch*j w dupe, praktycznie zawsze w takich przypadkach.

Dobrze tak tej krowie.

Bo ludzie nie myślą kompletnie. Zarówno piesi jak kierowcy. Ulica to nie kościół gdzie jest czas na modlitwę i zadumę.

Zawodzi tu system.Wszędzie się trąbi i ogłasza że pieszy zawsze ma pierwszeństwo, że pieszy jest uprzywilejowany, że auta muszą się zatrzymywać. I potem idiota jeden z drugim faktycznie w to wierzy i wchodzi prosto pod koła.
Kolejna sprawa że w nocy niektórych przejść dla pieszych z perspektywy kierowcy samochodu w ogóle nie widać.

DAŁ DYLA k***a? sp***olił, pisz jak człowiek

LLU - Ludzie Lekko Upośledzeni

[ps. moje miasto takie piekne]

Zgadzam się z przedmówcami ,fakt ,że pieszy ma u nas pierwszeństwo nie zwalnia go z myślenia, jednak kierowca powinien wykazywać większą uwagę ,tym bardziej na przejściach. Pieszy może zdawać sobie sprawę z półtora tonowych pocisków ale to właśnie kierowca prowadzi ten pocisk i raczej nie ma zamiaru wyjeżdżając, z domu, z pracy ,od kochanki ,z treningu z zamiarem sp***olenia sobie reszty życia. Pieszy też błędnie może ocenić odległość ,prędkość ,widoczność ale pamiętajmy ,że nie wszyscy piesi to kierowcy zdający sobie sprawę z tak ważnych aspektów.
Druga sprawa to sami wiele razy mamy takie sytuacje ,mżawka ,jesień ,auto z naprzeciwka które nas oślepia i na prawdę na przejściu ch*jA widać ,dosłownie dowiesz się o pieszym jak zobaczysz go półtora metra przed maską. Sam nie raz bym przydzwonił w jednego czy drugiego ,jednak zdając sobie z panujących warunków często spuszczam nogę z gazu i przed przejściem zwalniam do 30 i dam radę wyhamować. W końcu to ja mogę kogoś zabić a nie ktoś mnie ,oczywiście przy rozsądnych prędkościach Pozdrawiam

Instynktu samozachowawczego nie stwierdzam.

Czy ja mam jakiś inny film niż reszta? Przecież piesza weszła na pasy, ZWOLNIŁA, POPATRZYŁA w kierunku z którego mogły nadjechać auta i dopiero ruszyła z dzieckiem dalej. To widać bardzo dobrze. Co miała więcej zrobić? Flagę wywiesić? Migającą czerwoną lampkę na łbie zamontować? Jak idiota nie patrzył a jechał szybko to pieszy nic nie poradzi. Zresztą nie wiemy jak była wyprofilowana droga, może tam jest jakiś łuk i więcej niż kawałka po prostu nie widać.

Gość głupi, że uciekał. Jakby znał prokuratora, to by przywalili matce za wejście bezpośrednio zza stojącego pojazdu, jeszcze za narażenie dziecka, może by nawet zabrali jej prawa rodzicielskie, a tak to ch*j.

Ps. Jestem ciekawy czy przywalą jej 100 zł, czy 200 zł mandatu ( za siebie i dziecko), za wejście zza pojazdu.

Wina i baby i kierowcy... ale! za ucieczkę to bym mu k***a mordę rozj***ł. Co wielki twardziel nagle przestraszył się odpowiedzialności?!

Inna sprawa to ta pie**olONA BARWA oświetlenia ulicznego. k***a mać! Mamy 21-wszy wiek, tone k***a ledów, a my napie**alamy halogeny na ulicach. Raz, że drogo, dwa, że ch*jOWO WIDAĆ przez ciepłą barwę światła! Co z tego, że przyświeci troszkę, jak w połączeniu z 90% odcieniami odzieży po prostu pieszych NIE WIDAĆ. Gdyby nawet jakiś pie**olnik odblaskowy nosić przy sobie - od razu lepiej!

Ale już mniejsza - mój postulat jest taki - przy przejściach dla pieszych ustawiać oświetlenie innej barwy (zalecam zimne) niż na reszcie drogi. Poprawia to kontrast pieszego i znacznie lepiej go widać. I tu nie chodzi o to, że kierowcom będzie łatwiej - dla pieszych będzie bezpieczniej. Dobrze napisano wcześniej - co z tego, że ktoś miał pierwszeństwo przejazdu, jak trafia do szpitala, zostaje warzywem, albo zdycha na miejscu. Czy tak trudno?

Czy ja mam jakiś inny film niż reszta? Przecież piesza weszła na pasy, ZWOLNIŁA, POPATRZYŁA w kierunku z którego mogły nadjechać auta i dopiero ruszyła z dzieckiem dalej. To widać bardzo dobrze.

STANĄĆ k***a, miała stanąć, jeśli widziała nadjeżdżający samochód. A tak w ogóle, to nie powinna wchodzić na pasy, bo stało na nich auto.
( wchodzenie zza przeszkód ma największą śmiertelność na pasach, ponad 600 osób na rok )

Jak idiota nie patrzył a jechał szybko to pieszy nic nie poradzi. Zresztą nie wiemy jak była wyprofilowana droga, może tam jest jakiś łuk i więcej niż kawałka po prostu nie widać.

Gość ma nadal tylne koła na pasach, a była mokra nawierzchnia, więc jechał wolno.

Kierowca: O k***a ! Ale Was pięknie pie**olnąłem.

Matka: Ty debilu ! Nie widzisz że jesteśmy na pasach?

Dziecko: Aaaaaa Ggggggg Hrrrrrrr....

Kierowca: No widziałem że jesteście, dlatego dałem więcej gazu. Mało tego teraz jesteście po kawałku wszędzie, tylko nie na pasach he he.
Masz tu babo swoją torbę, parasol i buty dziecka, niech Mu ziemia lekką będzie i tak dalej. Ja sp***alam bo kumpel ma urodziny i jadę naj***ny po flaszkę bo się skończyła.
Ktoś się Wami zajmie. Naraaaaaa.