Pan w Lexusie ukazując swą wyższość nie przepuszcza pieszego na pasach. Jednak ruszony sumieniem w ramach rekompensaty postanawia zabrać go na krotką przejażdżkę
Definitywnie wina gościa w lexusie, zatrzymajcie sobie w 0:21 gość już jest na pasach także musi się zatrzymać ale widać że dziadek obrócił się i widział tego że jedzie ale już był na pasach więc się nie cofał (i dobrze).
Szkoda że u nas nie ma takiej kultury jazdy jak np w Szwajcarii że idąc na chodniku obok pasów (bez zamiaru ich przejścia) ludzie się autami zatrzymują.