18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach

Poszukiwania godnej pracy

Ziemniakowąż • 2013-11-18, 21:28
Jako, że zauważyłam, że lubicie takie historie, a jest tu nawet dział ''absurdy dnia codziennego", to wrzucam.


Cytat:

Rodzicielka moja, kobiecina pięćdziesięcioletna, od dłuższego czasu nie ma pracy. Z poprzedniej zwolnili jakiś rok temu i od tego czasu poszukiwania trwają. Wyższego wykształcenia co prawda nie ma, ale zawsze była zaradna, z tych co to żadnej pracy się nie boją.

To tyle wstępem, bo chcę napisać o tych sk***ysynach, którzy najchętniej wróciliby do czasów niewolnictwa. Trzy szybkie przykłady. Ogłoszenie numer jeden, praca w zakładzie produkującym garmażerkę (pasztety, sałatki i inne pierdoły). Robota sprowadza się do obsługiwania maszyn mielących bądź siekających składniki w odpowiednich proporcjach. Nic ambitnego, ale cóż, robota jak robota. Idzie na rozmowę, wszystko ok, 8 godzin dziennie, 5 dni w tygodniu plus co druga sobota. Umowa o pracę? Ależ oczywiście, na pół etatu, płaca 700zł (Tak, k***a mać, 8 godzin obsługiwania sprzętu na full etat za 7 stów).

Ogłoszenie numer dwa, pomoc w plebsowatym, podrzędnym hoteliku w lokalnej "dzielnicy cudów". Praca również najprostsza i najmniej prestiżowa, ogarnianie pokojów, zmiana pościeli, pomoc za ladą, ogólnie rzecz biorąc sprzątanie i te rzeczy. No cóż, żadna praca nie hańbi, więc poszła na rozmowę. Blisko mieszka, sumienna jest. Ale pani kierowniczka oczekuje doświadczenia w sprzątaniu hoteli. Bo, k***a, posprzątać pokój i zmienić pościel to wyższa filozofia. Mimo, że robi to wiele lat we własnym domu.

Ogłoszenie od osoby prywatnej - opieka nad starszą osobą. Matuli bardzo pasuje, bo lubi pomagać innym i miała doświadczenie jako ''asystent osoby starszej". Po czym dowiaduje się, że córa seniorki z ogłoszenia chce opieki 24 godziny na dobę z zamieszkaniem, do tego wspaniałomyślnie dorzuci 600zł miesięcznie.

Kto tu jest popie**olony, ludzie mający sobie za nic innych, czy może to ja się zagapiłem i nie zauważyłem dokąd ten świat doszedł? Do ch*ja no, ktokolwiek z tych pracodawców pomyślał przez chwilę co odpie**ala? Przecież to woła o pomstę do nieba. Wielki k***a hejt w ich stronę.




Nie moje, wygrzebane stąd (jest wincyj)

Mr.Diesel

2013-11-19, 12:20
Każdy, kto płacze, że nie ma pracy, że Tusk winien, że rząd powinien zapewnić godną płacę. niech się zastanowi nie co tak faktycznie ma on do zaoferowania rynkowi pracy w jakim obecnie funkcjonuje.
Jeśli potrzebni są inżynierowie, albo prawnicy, to dlaczego osoba idąca na studia wybiera resocjalizacje, po której na rynku pracy nie będzie żadnych ofert.
No pytam się, czemu ludzie takie decyzje podejmują, a potem płaczą i narzekają.
Wolny rynek działa właśnie tak, że dobre pieniądze otrzymujemy za pracę, którą sobie ceni pracodawca.

A już najbardziej mnie bawią teksty, że trzeba wyjechać za granicę, żeby godnie żyć.
A ja się pytam, jaką pracę, w ogromnej większości wykonują te osoby w UK czy Holandii??
Byle jaką, nie pracują jako socjologowie, jako pedagodzy, czy politolodzy - więc nie mają tam pracy zgodnej z wykształceniem.
Pracują w gównianych zawodach i opłaca im się to, bo w PL są jednak niższe koszty życia i tym co zaoszczędzą mogą potem dysponować przez kilka miesięcy w PL.

andrewerty

2013-11-19, 12:26
ale pie**olicie, jak się chce znaleźć dobrą pracę to nie jest problem tylko trzeba szukać trochę dalej niż ma się czubek nosa.
ja szukałem pracy w mojej mieścinie i najlepsze oferty były na czarno w budowlance po 10-12h/dziennie za jakieś 1600-1800 mies
ale zacząłem szukać dalej od mojego miejsca zamieszkania i teraz od 3 lat co prawda muszę dojeżdżać te 50km do pracy ale na miesiąc na rękę mam 2500-3500, w porywach do 4tyś. w firmie która dba o pracowników, szkolenia, podnoszenie kwalifikacji itp.
zaraz powiecie że na dojazd pewnie wydaję majątek ale nie - kupiłem tanie autko na gaz i jadąc zbieram ludzi po drodze którzy ze mną pracują. nie dość że dają mi tyle że wystarczy na zatankowanie auta i jego utrzymanie to jeszcze trochę zostaje.

w tym posranym kraju nie jest źle ale jak człowiek ma chęci i jest zaradny to sobie da radę i nieźle na tym wyjdzie

a ci co ch*ja robią i tylko narzekają niech zdechną

hogg

2013-11-19, 12:27
hello_world napisał/a:

Jeżeli pół etatu to według prawa pracy:



BUUHAHAHAHAHAHAHAHAAA!!!! Aa, przepraszam, masz dopiero 23 lata :)

Buenor

2013-11-19, 12:27
@szpila_forever
trochę racji masz, ale tylko trochę :)
głupi byłby ten co by szkolil się na konkretne stanowisko, z resztą to nawet niemożliwe... zawsze czegoś komuś będzie brakowało w cv... Z tym, że porządne firmy takiego człowieka przyuczą, wyślą na konkretne szkolenie. Zainwestują 1k zł i mają pewniaka.
Wystarczy przejrzeć portale typu pracuj.pl. Większość ogłoszeń jest tak po łebkach napisana, że można wywnioskować, że nie potrzebują mocno wykwalifikowanego człowieka. PORZĄDNE firmy, ogłaszając się, podają szczegółowe wymagania i nie masz złudzeń, nie zawracasz im dupy i nie robisz sobie nadziei.
Inną sprawą jest składanie sztucznych ofert, gdzie na stanowisko jest już swojak przydzielony, a konkurs otwiera się dla "wyglądu legalności".

z innej beczki:
Największym problemem są jegomościowie strażnicy monopolowego. Pójdź i powiedz, że dasz robotę na miesiąc za 800 zł, żaden nie pójdzie, bo tyle dostanie zasiłku dojąc żura i mając na wszystko wyj***ne. Państwo łożąc gruby chajs na takich ludzi (pomijam uczciwie potrzebujących), mocno się zadłuża. Podwyższana jest stopa bezrobocia, co z kolei powoduje podsycenie cwaniactwa i wyzysku na rynku pracy i robi się kibel... bez spłuczki i kostki zapachowej

jacek44

2013-11-19, 12:34
Mr.Diesel,

Ale mnie wk***iłeś tym swoim pie**oleniem! Niech Cię ch*j upali, oczywiście bez urazy!

Obojętnie, czy Ty wyjedziesz do pracy do kanady, azerbejdżanu, anglii, czy mołdawii - nigdy nie przeliczaj na złotówki. Przeliczać należy tylko i wyłącznie w ten sposób - na ile i czego stać Cię za jedną godzinę pracy! Przykład z uk - za godzinę pracy możesz zjeść obiad w restauracji i napić się piwa. Za godzinę pracy kupisz około 5l benzyny! Za godzinę pracy możesz pójść do kina na zwykły, nie 3d film. Za godzinę pracy możesz kupić 2kg kurczaka. Porównaj sobie teraz co za godzinę pracy w polsce możesz kupić i skończ pie**olić swoje zj***ne wywody!

Odnośnie wykształcenia to zobaczysz za parę lat, co z naszą gospodarką zrobi obecne produkowanie na masową skalę inżynierów, magistrów, licencjatów! Uniwersytety obniżyły progi rekrutacyjne, studia nie są już tak 'prestiżowe' jak dawniej. Po co? Po to, bo kilka milionów studiujących osób (dziennie), przez najbliższe 3 lata nie będzie szukać pracy - więc procent bezrobotnych spadnie o te kilka milionów osób! Gdzie oni znajdą pracę? Chyba k***a w dupie! Nie każdego stać na to, by studiować! Nie każdy jest na tyle inteligentny i ogarnięty, żeby skończyć studia! Rzad wszystko rozsprzedaje (złoża gazu, węgla, upadł przemysł morski!) i Ty k***a uważasz, że to ludzie są leniwi?! Rozpie**olą nam ten kraj w trzy ch*je! Ciagle mydla nam oczy róznymi ch*jostwami, zeby tylko odbiec od tego, jak jest wokol ch*jowo! Spoleczenstwo to przedewszystkim prosci pracownicy - oni stanowia najwiekszy procent! Wiec nie pie**ol, ze to oni sa wszystkiemu winni!

Spojrz na niemieckie obrady rzadu - oni k***a siedza w prostym 'pokoju' z flaga i godlem, a nie k***a w zaj***nym palacu! To samo przykladowo angielskie urzedy skarbowe! 40tysieczne miasto w polsce, wyj***ny US wykonczony marmurem! Anglia, podobnej wielkosci miasto - zwykly, parterowy barak! Bez luksusow! Na ch*j ty chcesz na ich wygode pracowac?! Zastanow sie!

Oczywiscie narzekanie nic nie da! Trzeba pracowac (wszedzie) i sobie radzic! Jednak mi szkoda tych ludzi, ktorzy zapie**alaja na smieciowych umowach i trzesa dupa o jutro - dla nich nie ma juz przyszlosci w tym bagnie!

PS - nie, nie wyjezdzam! Sam tu pracuje i daje sobie rady! Jednak w innych miejscach na ziemii jest latwiej, duzo latwiej!

hogg

2013-11-19, 12:37
Większość pie**oli o biedzie i złym rządzie.. A prawda jest stara prawie jak świat i oczywista.
Kryzys ZAWSZE najpierw uderza w najgłupszych.

Mam ofertę pracy za ponad 9 tyś miesięcznie NETTO! (dla mniej ogarniętych - na rękę) służbowe autko, telefon, żadna ściema.
Cały czas jest aktualna.

Potrzebny kierownik projektów informatycznych, z wszelkimi uprawnieniami w tym Prince II, biegły angielski techniczny..... itd.

Chętnie łyknę tę posadę!! A nie k***a, za głupi jestem i nie mam stosownej wiedzy i uprawnień :(
WIEM! Wina Tuska! k***a ciągle bezrobotny...

kenzol

2013-11-19, 12:38
Mój kolega pracuje w urzędzie marszałkowskim i od 3 miesięcy pracuje tam nowa sprzątaczka. Nie jest ona tak do końca nowa, bo poprzez znajomości przerzucili ją z innego urzędu. Zarabia miesięcznie 2000 zł netto, plus premie cokwartalne w wysokości 1000-1500 zł, plus trzynastki, plus premie świąteczne. Czyli babka od sprzątania zarabia około 2600-2700 zł miesięcznie netto z naszych podatków. Problem jest jednak w tym, że babka nie potrafi sprzątać, odwala robotę byle jak, urywa się godzinę wcześniej z pracy i to codziennie, wszędzie jest brud. Ale nie można jej zwrócić uwagę, bo babka ma plecy i przez nią może ktoś wylecieć z roboty. Gdy nowoprzyjęta laska, która formalnie jest jej przełożoną (chociaż nikt jej za to nie płaci) zaczęła zwracać jej uwagę, to ta jej zagroziła, że jeśli chce tutaj popracować to niech się lepiej nie czepia, a jeśli jej coś nie pasuje to sama może posprzątać... wyobrażacie sobie? zwykła SPRZĄTACZKA. Tak sobie o niej przypomniałem, czytając te oferty pracy, że przydałaby się jej taka praca.

Karboksylator

2013-11-19, 12:45
chwila moment,
w opowiadaniu jest jednoznacznie napisane, że rok temu ją zwolnili. Znaczy się, że przez rok siedziała na zasiłku, a teraz jak się zasiłek skończył, to trzeba do pracy ruszyć, bo gary puste. Zamiast szukać pracy przez cały rok, to się obudziła z ręką w nocniku. Właśnie dlatego w Polsce dużo ludzi narzeka. bo nie chcą pracować.

hello_world napisał/a:

Jeżeli pół etatu to według prawa pracy:

pełen etat - 40htydz
pół etatu - 20htydz

20htydz/8hdzien = 2 dni 4h

czyli w miesiącu 4 tygodniowym pracować powinna 10 dni.
Za 10 dni pracy dostaje 700zł czyli za dzień 70zł.
70zł/8h=8.75zł brutto/dzień
czyli na rękę około 7zł z VAT/dzień

Pierwsza historia to fake jakich wiele. Jakby poszła na pełny etat dostałaby 1400zł.
Zacznijcie myśleć bo ktoś później ma ból dupy o coś.




a słyszałeś o równoważnym czasie pracy?

Els

2013-11-19, 12:46
Do napinaczy - tak, pracę znaleźć trudno nie jest, głównie jeśli jesteś dyspozycyjny 24/7, ale niekoniecznie pozwala ona na utrzymanie się. Zwłaszcza, jeśli się jest początkującym na rynku pracy.
Inna sprawa - osoby w wieku średnim, zwolnione z pracy mają nieco przej***ne w tej kwestii, gdyż często nie posiadają wykształcenia wyższego oraz wiedzy na tematy obecnie wymagane, jak informatyka chociażby.
Dobrze było by wiedzieć, ile osób które się chwalą że mają taką zajebistą robotę dostało ją tylko przez względu na znajomości ;)
Kwestia złego wyboru studiów to też pie**olenie takie, że aż dupa boli. Ukończenie teoretycznie opłacalnego kierunku roboty nie zapewni, a za kilka lat wręcz i te zawody, na który jest popyt teraz będą nieopłacalne. Branża informatyczna już zaczyna się przepełniać.
W Polsce niższe koszty życia, mówicie. To chyba żyjemy w innym świecie, bo już choćby w takich Niemczech jedyne co jest niewiele droższe to wynajmem mieszkania. Cała reszta, żywność, leki, odzież jest tańsza.

mare30ks

2013-11-19, 12:49
Piti1234555 napisał/a:

nie rozumiecie, że ogłoszenie pojawiają się właśnie takie na jakie pozwalają przepisy?
Korwin akurat ma tu rację, bo jeśli zniesiemy przpisy regulujące najnizszą krajową, etaty, umowy o pracę itp to praca stanie się bardziej konkurencyjna... dlaczego? bo zapewne na początku pracodawcy obniżą pensję itp, ale potem zauważą, że im więcej(bez strat) nam zapłacą tym bardziej to u nich będziemy chcieli pracować...bo co im z pracownika niezadowolonego z tego, że ma płacę mniejszą niż u konkurencji? ....



naprawde wiezysz w to co napisales czy tak dla jaj piszesz? :)
mamy tu do czynienia z typowym paradoksem: glownym celem firmy w kapitalizmie jest maksymalizacja zyskow, czyli w skrocie sprzedac jak najwiecej jak najnizszym kosztem. jak najnizszy koszt to miedzy innymi jak najnizsze pensje dla roboli produkujacych dany towar. naprawde wiezysz ze pracodawca bedzie sie silil na podwyzszanie pensji jezeli moze miec to samo za mniej? pracodawcy nie obchodzi czy robol jest zadowolony z pracy tylko czy dobrze zapie**ala, nie dziala tutaj metoda kija i marchewki tylko metoda kija bo przedsiebiorca marchewke zostawia dla siebie.a dlaczego zostawia sobie?
bo przy tendencji do automatyzacji wszelkich mozliwych procesow nie ma realnych szans zeby zlikwidowac bezrobocie bo maszyny zastepuja w jak najszerszym aspekcie czlowieka. jak zastepuja to czlowiek staje sie albo zbedny albo placi sie mu mniej. jezeli nie ma pracy to nie kupuje towarow i biedny przedsiebiorca placze ze nikt nie chce kupowac jego wspanialych towarow. jakos nie potrafi skojarzyc ze placac $ ledwie na utrzymanie sie czlowieka ten nie bedzie kupowal wciaz wiecej i wiecej. mam tu na mysli zasade naczyn polaczonych, czyli odnoszacych sie do calej gospodarki a nie tego jednego konkretnego przedsiebiorstwa.
nie mozna wszystkiego zwalac na zlodziejskie panstwo w sytuacji gdy zewszad atakuja nas informacje ze kolejne firmy, nawet w czasach "kryzysu" chwala sie coraz wiekszymi zyskami, kolejnymi rekordami. tyleze te nadwyzki zasilaja zwykle rachunki/konta firmy/wlasciciela a nie sluza do napedzania gospodarki.


szkoda ze wszelkiej masci gimnazjalni korwinisci ktorych pensja jest kieszonkowe od starych widza swiat bialo-czerwono i nie potrafia do czasu znalezienia pierwszej pracy ruszyc nieco mozgownica i dostrzec innych barw :roll:

KlinikaAborcyjna

2013-11-19, 13:00
hello_world napisał/a:

Jeżeli pół etatu to według prawa pracy:

pełen etat - 40htydz
pół etatu - 20htydz

20htydz/8hdzien = 2 dni 4h

czyli w miesiącu 4 tygodniowym pracować powinna 10 dni.
Za 10 dni pracy dostaje 700zł czyli za dzień 70zł.
70zł/8h=8.75zł brutto/dzień
czyli na rękę około 7zł z VAT/dzień

Pierwsza historia to fake jakich wiele. Jakby poszła na pełny etat dostałaby 1400zł.
Zacznijcie myśleć bo ktoś później ma ból dupy o coś.



Dorośnij k***a! Taki cep zatrudnia cie na 1/2 etatu i tak ci płaci a ty zapierdzielasz jak na całym etacie . A jak ci sie nie podoba to ci powie że na twoje miejsce czeka 5 chetnych pod płotem .
Masz 2 wyjścia pracować albo go olać .
Nawet nie wiesz ilu ludzi zagina oficjalnie za najniższą krajową a reszte dostaje po cichu pod stołem .

Mr.Diesel napisał/a:

.

A już najbardziej mnie bawią teksty, że trzeba wyjechać za granicę, żeby godnie żyć.
L.



Tylko że robotnik niewykwalifikowany np w anglii/holandii za miesiąc pracy dostaje więcej niż w Polsce za 5 miesięcy .
Najniższa krajowa to +/- 1180 zł netto

SamSobieBogiem

2013-11-19, 13:16
mare30ks napisał/a:



naprawde wiezysz w to co napisales czy tak dla jaj piszesz? :)
mamy tu do czynienia z typowym paradoksem: glownym celem firmy w kapitalizmie jest maksymalizacja zyskow, czyli w skrocie sprzedac jak najwiecej jak najnizszym kosztem. jak najnizszy koszt to miedzy innymi jak najnizsze pensje dla roboli produkujacych dany towar. naprawde wiezysz ze pracodawca bedzie sie silil na podwyzszanie pensji jezeli moze miec to samo za mniej? pracodawcy nie obchodzi czy robol jest zadowolony z pracy tylko czy dobrze zapie**ala, nie dziala tutaj metoda kija i marchewki tylko metoda kija bo przedsiebiorca marchewke zostawia dla siebie.a dlaczego zostawia sobie?
bo przy tendencji do automatyzacji wszelkich mozliwych procesow nie ma realnych szans zeby zlikwidowac bezrobocie bo maszyny zastepuja w jak najszerszym aspekcie czlowieka. jak zastepuja to czlowiek staje sie albo zbedny albo placi sie mu mniej. jezeli nie ma pracy to nie kupuje towarow i biedny przedsiebiorca placze ze nikt nie chce kupowac jego wspanialych towarow. jakos nie potrafi skojarzyc ze placac $ ledwie na utrzymanie sie czlowieka ten nie bedzie kupowal wciaz wiecej i wiecej. mam tu na mysli zasade naczyn polaczonych, czyli odnoszacych sie do calej gospodarki a nie tego jednego konkretnego przedsiebiorstwa.
nie mozna wszystkiego zwalac na zlodziejskie panstwo w sytuacji gdy zewszad atakuja nas informacje ze kolejne firmy, nawet w czasach "kryzysu" chwala sie coraz wiekszymi zyskami, kolejnymi rekordami. tyleze te nadwyzki zasilaja zwykle rachunki/konta firmy/wlasciciela a nie sluza do napedzania gospodarki.



więc dlaczego moja mama dostaje teraz 3000netto, a nie 1180(jak ja) dlaczego wiecej płaci się informatykowi niż szambiarzowi? hmm? może dlatego, że jakas tam, ale zawsze, konkurencja na rynku pracy panuje i informatyk pojdzie tam gdzie dadza mu wiecej, a według Twojej logiki każdy bez wyjątku powinien mieć najniższą krajową bo pracodawcy tną koszty i maksymalizują zyski :)

niepowtarzalny

2013-11-19, 13:20
nie podoba się władza ludowa to teraz maja

mare30ks

2013-11-19, 13:22
@up gdzie napisalem ze kazdy powinien miec najnizsza krajowa? umiesz czytac ze zrozumieniem czy tak pie**olisz co ci slina na jezyk przyniesie?