Strzelanie do ludzi to nie jest taka prosta sprawa. Prędzej, czy później pojawiają się dylematu moralne. Nawet jak nikogo nie zabijesz, żyjesz że świadomością, że chciałeś kogoś pozbawić życia. Nieważne, kto to był...
To zrozumie tylko ktoś, kto był w takiej sytuacji.