@chetek
Oj byś się k***a zdziwił. Pooglądaj sobie miasta chińskie. Infrastruktura jest tam rozbudowana niesamowicie, żadnych korków, metra, superszybkie pociągi. Przy czym duże miasto chińskie jest 5 razy większe od naszej Warszawki a oni potrafią to wszystko ogarnąć.
Może na zachodzie Chin, ciągle jest zacofanie. Tam jest tylko pustynia, góry, bieda i fabryki i właśnie stamtąd ludzie próbują emigrować do Europy. Ale wschodnie miasta wyglądają naprawdę dobrze i ciągle kwitną. Chiny już nie tylko kopiują i produkują, teraz sami wymyślają i ulepszają. I w porównaniu do naszych władz, nie sprzedają przedsiębiorstw dla obcego kapitału, bo wiedzą, że to idiotyzm. Do tego ich zarobki cały czas rosną. Tak właśnie działa kapitalizm, a nie chory socjalizm.

powiem was kilka słó na temat Islandii, bo miałem okazję pomieszkać tam kilka miesięcy.
Jako robotnik przy taśmie w browarze zarabiałem 280 tys. koron islandzkich- to było około 3100 euro na ten czas. Za taką wypłatę mogłem pozwolić sobie na wynajęcie 80mkw. mieszkania nad zatoką w Rejkyaviku, utrzymanie kobiety i raty za auto.
Mój brygadzista latał na weekend do Irlandii na golfa. Najwięjszym problemem z jakim borykali się Islandczycy było to, jaki kolor karty kredytowej użyją danego dnia. Nie będę się rozwodził, że konto rozrachunkowe miało oprocentowanie 6% a oszczędnościowe 15% w banku Glitnir.
Żarło i chemia na dobrym poziomie kosztowało 30000 koron, zaznaczając że nawet papier toaletowy jest importowany.
Gdy pierwszy raz wszedłem po prysznicu znajomego stwierdziłem, że musi mieć megasrakę- prawda jest taka, że w domu każdy się kąpie w wodach geotermalych. Tą samą wodą są ogrzewane domy... i chodniki.
To piękny i cudowny kraj, gdzie chyba w okolicach 2005 uchodził się trzystatysięczy obywatel i jest jedna droga krajowa dookoła wyspy- poza stolicą głównie szutrowa.
Codziennym widokiem są amerykańskie F150 na 35calowych felgach i auta porzucone przy drodze- tam policja zabiera blachy jak zbytnio złamieszprawo a islandczycy po prostu wtedy olewają auto.
Oni mogą sobie pozwolić na wszelkie ekscesy, typu anulowanie hipoteki. Jest ich na tyle mało i są tak bogaci, że nic ich zbytnio nie martwi.Gdy mieszkałem w stolicy, bezrobocie na 170tys. ludzi w tej aglomeracji wynosiło ok. 600 osób...
Gdy przychodziłem w sobotę podwójnie; W święto na nadgodzinach zarabiałem 45 euro w godzinę. Poza tym miałem 15 minut na śniadanie sponsorowane przez firmę- sałatki z krewetek, świerze pieczywo itp. Na półgodzinny obiad szef pytał się czy wolimy KFC czy pizzę z Domino's. Nie wspomnę o tym, że często dniówki zlatywały mi na opowiadaniu o Lechu Wałęsie, który tam jest bohaterem.
Jeśli chodzi o język to zawsze dają ci pół roku posługiwania się angielskim, którym biegle władają nawet 10- latki, a potem jest tylko islandzki. Po 3 tygodniach zaczynają do Ciebie mówić najpierw po islandzku potem po angielsku. Nie wyobrażają sobie byś mógł tam mieszkać rok i nie znać ich języka.
To najbardziej wyjątkowy i najpięknieszy kraj jaki widziałem- wszystkim polecam wypie**alać tam za lepszym życiem, choć warunki są o połowę gorsze niż kiedy ja tam byłem.

Pozdrawiam

@kilka up jeszcze jest sk***ysyństwo co broni rządu tuska, no k***a niebywałę

- wszystkie kredyty hipoteczne obywateli Islandii ANULOWANE

Haha. I co jeszcze? dz**ki za darmo?

Puknij się w głowę, zanim zaczniesz ludziom wciskać podobne bzdury.

My Polacy to wiemy bo jestesmy zajebiści. Niema mądrzejszego i bardziej walecznego narodu niż Polska, ale w obecnym swiecie niewiemy dokąd iść. wiemy że jest źle ale nie wiemy co robić, mam szczerą nadzieję, że nie dojdzie do III wojny swiatowej, co jest całkiem prawdopodobne i przyjdzie nam znowu walczyć o naszą niepodległość. I wiem że damy sobie radę, tak jak podczas II wojny światowej, polski naród zwycięzy, a że obecnie mamy chciwych i pazernych "przywódców" sami odbierzemy naszą wolność, zawsze tak było jest i będzie POLSKA, może nie doskonała ale najbardziej walecznym krajem na ziemi.

Tak... jesteśmy super zajebiści, najlepsi, najwspanialsi, najodważniejsi, wszystkim byśmy naj***li bo jesteśmy najmocniejsi... w gębie:) mama czytała ci jakieś epopeje narodowe na dobranoc? jak czytam takie pierdoły jak wyżej to robi mi się wesoło i smutno jednocześnie. I w czym objawia sie ta twoja odwaga i waleczność? Nie wiesz dokąd iść? Może czekasz aż ktoś ci powie i wskaże kierunek i poprowadzi za rączkę, bo samodzielnie sobie nie radzisz? Zrobiłeś cokolwiek w życiu, żeby poprawić los swój i narodu? Czy ograniczasz się do pisania komentarzy w necie? Dalej sobie śnij o potędze a prawdziwe życie niech płynie obok ciebie. Kiedyś się obudzisz i stwierdzisz, że twoje życie jest do dupy. wtedy będziesz mógł zacząć obwiniać wszystkich wokół o swój ch*jowy los. władzę, żydów, międzynarodowy spisek, kogo chcesz. Bo przecież jesteś polakiem, co samo w sobie definiuje twoją zajebistość. Tylko wszyscy wokół rzucają ci kłody pod nogi, odbierają możliwości. Naród wspaniały, tylko ludzie k***y. Pewnie wiesz, kto to powiedział. Bo naród to jednostki. I od jednostek wszystko zależy. Niestety, jednostki zwykle nic nie robią, za to lubią marudzić jak to jest ch*jowo. A jest im ch*jowo przez własne, ch*jowe jednostkowe podejście i podejście innych ch*jowych jednostek. najlepiej sobie powiedzieć, że i tak nic nie mogę, nic nie zdziałam, nic nie osiągnę i zostać w domu, nawet nie próbując.