P.S. I sadol ryje banię, bo autentycznie brzydziłem się złapać barierki, albo usiąść na miejscu po murzynie. Przez Was stałem całą drogę
Pierodlicie o tym że taki słaby, a każdy z nas by się zesrał jakby go zobaczył. Szacun dla tego drugiego, że chociaż w miarę normalny z budowy, to wyskoczył do 130-kilogramowego dwumetrowego czarnego sk***iela i jeszcze mu naj***l.