A ten pajac w kamizelce to taki trochę przemocowy. Ze tez takich pajacy toleruje się w policji. Sprawa stachowiaka niczego ich nie nauczyła.
Kolejny niewinny. Przypomina mi się historia z liceum. Miałem w klasie koleżankę, z którą zazwyczaj wracałem po zajęciach. Kręciła z miejscowym 'mafiozem', typ kradł radia, robił komórki, czasami po pijaku kogoś sklepał, ogólnie wyższa półka. Golf trójka, dres, pitbul. Typ poszedł z psem i pałką na ustawkę w lesie. Zjawili się niebiescy i wszystkich zawineli. I tak od słowa do słowa, a co tam Sławka zatrzymali, no tak, poszedł z psem do lasu na grzyby i zobaczył jak się biją, na chwilę się zatrzymał i go zatrzymali... typ w czerwcu grzybów szukał