I zgadzam się w całej rozciągłości z wszystkimi osobami które uważają że szeryfów powinno się j***ć i najlepiej wysłać ich na wieś jak nie ogarniają jazdy drogą dwupasmową

Tak się składa że po pierwsze w Polsce ludzie nie umieją jeździć na suwak (zarówno wpuszczający jak i wpuszczani) przez co wszystko ślimaczy się bardziej niż jazda w kolejce. Non stop trzeba ruszać i hamować do zatrzymania bo barany nie potrafią jechać płynnie.

Po drugie na trasie ch*ja ma znaczenie długość korka, a z własnych obserwacji jeżdżąc ciągle tymi samymi miejscami gdzie jest zwężka ewidentnie widzę że kolejka idzie szybciej niż suwak. Widać to kiedy w tym samym miejscu zdarza się tak, że raz wszyscy jadą w kolejce a następnym razem są cwaniaczki, które nie będą czekać (i nie chodzi tu o to, że ktoś nie chce ich wpuścić).

Dlatego uważam, że na trasach powinny być kolejki a w miastach by nie blokować skrzyżowań/wyjazdów itp powinna być jazda do końca pasem kończącym się i tyle.

No niestety, z umiejętnościami w kontekście jazdy na suwak bocian ma rację... Ale to chyba pokłosie cwaniactwa ogólnego w naszym pięknym kraju i naklejek "wal śmiało, ty płacisz". Wpuszczany ociąga się z włączeniem do ruchu bo ma obawy, czy aby na pewno jest wpuszczany. Inna sprawa, że czasem wpuszczają po trzech i czterech klientów - wtedy naprawdę ch*j mnie już strzela, bo płynność zostaje zakłócona - wpuszczający może i lekko przyhamuje, żeby tych trzech wpuścić, ale dziesięć samochodów dalej ogonek się zatrzyma wskutek parzącego światła "stop" poprzedzających samochodów. I ludzie na końcu tego korka zastanawiają się, dlaczego stoją.

Tak się składa że po pierwsze w Polsce ludzie nie umieją jeździć na suwak (zarówno wpuszczający jak i wpuszczani) przez co wszystko ślimaczy się bardziej niż jazda w kolejce. Non stop trzeba ruszać i hamować do zatrzymania bo barany nie potrafią jechać płynnie.

Nie jeździłem dużo po świecie, ale wystarczająco, żeby zauważyć że za naszą zachodnią granicą jazda na zamek działa. Są nawet miejsca w Polsce, gdzie też działa.

Ale takiej jazdy też trzeba się nauczyć. Przykład z Olsztyna (jeden z wielu):
Dojeżdżam kończącym się pasem (oczywiście prawie pustym, na drugim korek taki, że zastawione jest jedno z ważniejszych rond w mieście), po drodze dwóch szeryfów, a na końcu zamiast płynnie powpuszczać się na wzajem, to jazda 0-1. albo jedzie i nie wpuszcza, albo zatrzymuje się, żeby wpuścić. Wjeżdżający nie lepsi. Albo stoi jak cielak i czeka, albo wymusza pierwszeństwo. Przecież to jest k***a całkiem prosta rzecz. Jak jadą 70kmh to potrafią zmienić płynnie pas. Jak stoją to już jakaś wyższa filozofia się robi.

Ostatni debil kompletny ( oczywiście nagrywający ) k***a 100 metrów zjebie. Może gość szeryfuje, ale k***a bez jaj to nie 300metrów czy nawet km.
Inny debil to nagrywający w 4:10, jak on k***a szeryf to czemu kurna nie zajmie sam lewego pasa ? Ja pierniczę.

Nie wiem jaki miał długi samochód, więc nie możesz krytykować. Jeśli był on "normalnych" rozmiarów to miał wystarczająco miejsca, jednak to policja sprawdzi bo da się to sprawdzić czy przyśpieszył czy nie. I założyłbym się że szeryf dostanie mandat x2. czyli za spowodowanie i za utrudnianie jazdy.


Apel: Nagrywajcie i wysyłajcie policji, niech oni rozgonią to towarzystwo.

Ergo, jeśli korzystamy z obu pasów i potem ładnie na zakładkę każde auto by wjeżdżało na samej zwężce, to nie byłoby problemu. Ale nie, janusze widzą, że zwężka za kilometr albo 500 metrów, to już się ustawiają jak w kolejkę w biedrze. k***a, pomyślcie chwilę - gdyby te dalsza część pasa byłaby wykorzystana, korek byłby większy, czy mniejszy? Gdybyście przestrzegali tej prostej jak j***nie zasady na suwak, to te karawany w korkach poruszałyby się znacznie szybciej. Ale to takie typowo polskie zachowanie - stanę se w kolejce i to jest moje miejsce i ch*j. A gdzie mi się tam pan wpie**alasz w kolejkę? To zostało jeszcze z PRLu, gdzie nie każdego stać było na auto, a kolejka to była rzecz święta. Teraz wszyscy mają samochody, ale mózg wam dalej podpowiada, żeby się w kolejce ustawić. Wy się najlepiej ustawcie w kolejce do masarni od strony "kuchni".

Przepustowość na zwężeniu jest taka sama więc korek porusza się z tą samą prędkością w kolejce i przy suwaku, mózgu. (teoretycznie, bo w praktyce przy suwaku raczej jest wolniej bo mistrzowie kierownicy tak ogarniają zmianę pasa)
Druga sprawa, że z reguły cwaniaki z lewego pasa nie potrafią dojechać do końca pasa tylko pakują się wcześniej, najlepiej wszyscy przed tego samego tira, a później pie**olą 'suwak suwak suwak, tylko suwak k***a, szybciej jest i korka nima i j***ć szeryfów'.
Przy jeździe na suwak, jak ktoś zmieni pas choć 5m przed końcem swojego pasa, a nie dokładnie w miejscu gdzie się kończy, powinni taki mandat przypie**alać że janusz zwolennik suwaka (oczywiście 'wyjątkowo' skomplikowane zasady suwaka przerastają jego tępą pałę) następnym razem poszedłby po browara z buta.

2:30 wj***łbym się w niego jak tupolew w brzozę

polecam wjeżdżać w tych debili. oczywiście z niedużą prędkością. Od razu dzwonić na policję. On dostanie mandat i ładnie naprawi wam w ASO samochód tak, że i wyjdziecie na tym lepiej. Oczywiście będzie to koszt straty jakichś 5 godzin... ale jaki bilans: nauczony i ukarany debil i ładnie naprawione autko (szczególnie opłacalne jeżeli wcześniej były już jakieś ryski czy puknięcia)

A gdzie sie k***a pchasz tym k***a lewm pasem? Lepszy jesteś niż reszta kierowców u Ciebie korki jakoś magicznie nie dotyczą? Zjawisko szeryfostwa istnieje ponieważ istnieją sk***iele którzy popie**alają wolnym pasem po to, żeby na samym końcu wj***ć się na inny pas i jak księciunio ominąć koreczek, a niech reszta plebsu stoi. Wk***ia Cie szeryfowanie? To znaczy że jesteś takim właśnie cwaniaczkiem, któremu ch*j w dupe.

Weź k***a wsadź sobie z powrotem mózg. Szeryfowie to k***y i trzeba ich tępić, prostej matematyki nie potrafią ogarnąć.

dekle z polski nie umia jezdzic

A gdzie sie k***a pchasz tym k***a lewm pasem? Lepszy jesteś niż reszta kierowców u Ciebie korki jakoś magicznie nie dotyczą? Zjawisko szeryfostwa istnieje ponieważ istnieją sk***iele którzy popie**alają wolnym pasem po to, żeby na samym końcu wj***ć się na inny pas i jak księciunio ominąć koreczek, a niech reszta plebsu stoi. Wk***ia Cie szeryfowanie? To znaczy że jesteś takim właśnie cwaniaczkiem, któremu ch*j w dupe.

co za pie**olony kretyn z ciebie

W miastach stanie Ci taki kretyn zablokuje 2 pasy przez co nie wszystkie auta się zmieszczą i osoby z tyłu zablokują przejazd ktoś dostaje zielone światło i nie ma jak przejechać korki "tworzą się same "
Tak przy okazji NIE MASZ MOŻLIWOŚCI OPUSZCZENIA SKRZYŻOWANIA TO NA NIE W NIE WJEŻDŻAJ !

Co jeszcze wkurza na co dzień to ludzie którzy nie wiedzą dalej jak korzystać z autostrad Pas wjazdowy jest wystarczając długo abyś się rozpędził a potem wjechał na autostradę a nie 90km a ten nagle przed maską. To samo z zjazdami najpierw się zmienia pas a potem się hamuje !

Pozwiedzałbym coś jeszcze o kierowcach tirów jeżdżących po wąskich drogach ale nie mam nerwów.

W krajach z kulturą jeździ się na suwak. A w Polsce blokuje się lewy pas.

jako, że moja praca polega na dojazdach do warsztatów samochodowych, dziennie jeżdżę około 200 km po swoim mieście. Na trasie W-Z mamy 3 pasy i w pewnym momencie lewy pas się kończy i jest zwężka. jadę sobie lewym a przede mną typek w Scenicu próbuje zjechać na środkowy pas. a wąsaty janusz w swojej Astrze III nie chce go wpuścić przyśpieszając i zwalniając tak, że tamten musiał się zatrzymać... Ja wykonałem szybkie manewry i dojechałem do świateł, wyszedłem z samochodu, otworzyłem typowi drzwi i pytam

J- %@#$ !$#@% Ty, nie mogłeś go wpuścić????!!
ON- NO BO ON SPECJALNIE DOJEŻDŻAŁ DO KOŃCA I DLATEGO!

tutaj poleciały ciężkie kur*y na niego i wsiadłem do auta.. (auto oklejone więc nie można bić )

dzisiaj jadę sobie prawym pasem który również się kończy i jak zwykle jest korek na skrzyżowaniu Marszałków. na końcu pasa stoi tir na awaryjnych to wrzucam migacz i lekko kieruje się na środkowy pas a baba sie uśmiecha i śmieje się ze mnie i mnie nie wpuściła ( EBR to wszystko wyjaśnia) oczywiscie szybko udało mi się być o wiele dalej niż ona ale kultura jazdy w tym państwie ssie i to ostro...

wydaje mi się że to zależy od pewnego rodzaju "umowy społecznej" pomiędzy kierowcami w danym korku. jeśli wszyscy korzystamy z dwóch pasów aż do zwężenia, to ci na pasie który się kończy są w porządku, natomiast jeśli wszyscy stoją na jednym pasie, w pewnego rodzaju kolejce, rozumiem dlaczego korzystający z wolnego pasa są postrzegani jako "cwaniacy". często jest też tak, że cwaniacy wykorzystują pasy boczne do skrętu i wpychają się przy samym ich końcu, blokując jeszcze te pasy - takiego kurewstwa już zupełnie nie toleruje.

nie wyskakujcie mi tylko z tym, że w niemczech i austrii jest obowiązek korzystania z kończącego się pasa, bo nie mieszkamy w niemczech.

nie piszczcie też że korzystanie z 2 pasów zawsze rozładowuje ruch, bo w większości sytuacji z filmików tak nie jest - prosta droga "na trasie".

czyli generalnie w skrócie skoro inni są debilami to ja tez mam byc i ustawić się wkolejce dla debili ?