Prawda jest taka, że jest to kawałek do cipek typu "JP, JP", którzy "sp***alają jak psy jadą srebrną KIĄ". Prawdziwi przestępcy (nie zrozumcie mnie źle - nie mam ani grama szacunku dla przestępców) mają jakąś swoją godność i nie będą krzyczeć JP JP. Zobaczcie nawet na tym teledysku. Jak są jakieś c*pki dresiarskie to dostają pałą i wypie**alać, powiedz do kamery, że marszczysz freda, skaczą jedni do drugich. Ale jak jest koleś z więziennymi belkami na barkach to cicho i grzecznie siedzi skuty na kanapie a i policjanci nie pałują go bezsensownie.
Większość tego co jest powiedziane w kawałku jest prawdą. Policjanci to bardzo często młodzi ludzie, którzy mają pracę, którą lubią, w której całkiem nieźle zarabiają, mają możliwość rozwoju fizycznego i ścieżkę kariery. Po drugiej stronie jest pełno sfrustrowanych "prawilnych, dobrych chłopaków" podpie**alających pieniądze matce, niemających pracy "bo państwo jest ch*jowe", którzy napinają się na widok radiowozu a później podpie**alają się wzajemnie za 3 miesiące mniej do wyroku.
Nie podoba mi się forma, jechanie po rodzinie i zniżanie się do poziomu typu "JP JP na 100%", ale z drugiej strony za chamstwo nikt nie będzie gentlemanem.
A co się dziwicie, połowa takich dzieciaków z "JP" idzie do policji, bo nigdzie indziej debili nie przyjmą, no chyba, że w straży miejskiej. To są właśnie tego efekty.
PS. dziwię się, że jeszcze nie ma nikogo, kto zacznie bronić policję i pie**olić, jakie to ciężkie testy są wymagane, żeby się dostać do psiarni.
Do JP-ków i patoli nie ma co wierszem oraz piękną prozą bo nie załapią, trzeba tak żeby dotarło. Nagle zaczęło Wam przeszkadzać kilka wulgaryzmów? (właściwie użytych) Patrzcie jacy wrażliwi, sonety na dobranoc pewnie czytają, zaraz po wylogowaniu z harda