Widziałem film dokumentalny o kolumbijskim więzieniu.
Kolo szedł jak gdyby nigdy nic z wypożyczoną Biblią przed nosem i w momencie zaczął napie**alać gostka pod ścianą samorobną kosą w bebech.
Nie ważne jak jest, ważne, że chciałem oddać jaka tam jest mentalność.
Kto szczelał?
Wiesz, ze gdyby miał tam w ręce elementarz pierwszoklasisty byłby taki sam efekt
A jednak nie wybrał nauki w szkole, tylko religijne fantazje
Będę i nic na to nie poradzisz.