18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach
topic

Podróż z szybkością prędkości światła

An...........kh • 2012-08-06, 00:42
Rozmiar wszechświata

Nerfpl

2012-08-06, 12:58
Cytat:

dredo-podobne



Tłumaczone przez gimnazjalistów :homer:

Vato

2012-08-06, 13:11
@pilot193pl

Nikt tu nie przeczy istnieniu Boga. Chodzi o to, że przy obecnym stanie wiedzy nie był on w ogóle potrzebny, żeby świat powstał/funkcjonował.

@normalny21

Bozon Higgsa nie ma nic wspólnego z prędkością światła, to cząstka która nadaje masę innym cząstkom. Chodzi o to, że jej odkrycie wypełniło kolejną lukę w wiedzy i pokazało, że wszystko to nad czym naukowcy ostatnio (kilkadziesiąt lat) pracowali nie poszło na marne.

@Lupido

Wszechświat nie ma końca (nie ma żadnej pustki, próżnia stanowi znakomitą większość wszechświata, więc nie różniłoby się to zbytnio od reszty), jakbyś próbował dolecieć do jednego końca to wyleciałbyś z drugiej strony. To trochę tak, jak gdyby wpuścić mrówkę do środka balonu i obserwować jak chodzi.


Pozdrawiam ;)

fe...........he

2012-08-06, 13:49

Jak wyobrazić sobie 10 wymiarów?

xXDoggXx

2012-08-06, 15:18
@Earl Grey: SZYBKOŚĆ prędkości światła jest to skalarna wielkość oznaczająca wartość prędkości SZYBKOŚCI zwana przez niektórych szybkością PRĘDKOŚCI

etinos

2012-08-06, 15:23
I oczywiscie jestesmy tutaj sami <facepalm>

Mgla

2012-08-06, 16:28
Earl Grey napisał/a:

Ja się zastanawiam jaka jest "szybkość prędkości" światła?

Jest taka sama jak maślaność masła.

Nadir1

2012-08-06, 17:31
Autor tematu nie do końca popełnił błąd. Bo teoretycznie można faktycznie poruszać się z "szybkością prędkości światła". To dlatego że obie te wielkości fizyczne są wyrażane w tych samych jednostkach, z tym że prędkość jest wektorem, a to w ogromnym skrócie znaczy że jeśli mówimy o prędkości jakiegoś ciała to musi ono poruszać się po linii prostej (najlepszy przykład - rozchodzenie się fal świetlnych). Czyli mówiąc trochę prozaicznie, jeśli mówimy o prędkości to zawsze poruszamy się po linii prostej "do przodu". Szybkość nie jest wielkością wektorową, dlatego np. możemy poruszać się z szybkością równą prędkości światła (300 000 km/s) ale wykonywać ruch np. po okręgu i tak robiąc jeden okrąg z "szybkością równą prędkości światła" znajdziemy się w punkcie wyjścia, czyli pokonamy jakiś tam dystans, ale nasze położenie będzie takie samo i w ostatecznym rozrachunku nie przemieścimy się z punktu wyjścia, co przy prędkości jest niemożliwe (no chyba że jest ona równa 0 m/s, ale temat dotyczy prędkości światła).
Tak czy inaczej autor popełnił błąd, bo raz że faktycznie wyszło z tytułu masło maślane, a dwa - z filmiku wynika że poruszamy się po linii prostej czyli śmiało możemy tę podróż nazwać po prostu "Podróżą z prędkością światła". Pozdrawiam. :)

xts

2012-08-06, 17:36
Lupido napisał/a:


Tutaj?



może nie zrozumiałeś pytania. Pozwól, że wytłumaczę ci prościej.

Gdzie znajduje się twoje gówno (gdzie jest jego miejsce)?

W twoich ustach, dupie, w kiblu.

a teraz "Gdzie znajduje się kosmos (gdzie jest jego miejsce)?

An...........kh

2012-08-06, 18:01
@ adriangold

Około geniuszu.

Lisu13131

2012-08-06, 18:17
Zaczyna się pustka, brak jakichkolwiek pierwiastków, cząsteczek itd. Z Wielkiego Wybuchu wyj***ło w ch*j pierwiastków, cząsteczek itd no i im dalej polecą sobie w tej przestrzeni tym większy mamy wszechświat?

tak a wielki wybuch powstał z niczego (pie**olENIE)

Daronk

2012-08-06, 19:28
Nie ma to jak dyskusje gimnazjalistów. Do gościa, który zmyśla o swoim znajomym fizyku:
Bozon Higgsa pojawiał się w równaniach, które są starsze od Twojej starej. I nie jest to jeden bozon, natomiast dopiero pierwszy został odkryty. Fakt, że istnieje oznacza, że wzór (a raczej wzory), którymi opisujemy cały nasz wszechświat (z wyjątkiem grawitacji) są poprawne. Trzeba było tylko znaleźć te cząsteczki, by równanie się ładnie układało (i to się udało, czyli innymi słowy za pomocą tego, jak wszechświat się zachowuje wyciągnięto przypuszczenie, że istnieją jeszcze takie cząstki, bo gdyby ich nie było, to nasze obecne wzory byłyby ch*jowe). I w kosmosie nie ma czegoś takiego jak "idealna próżnia" - nawet, jak wszystko z określonej przestrzeni wykastrujesz, to i tak znajduje się tam energia próżni, czyli powstają cząsteczki wirtualne (czyli innymi słowy- coś powstaje z niczego, dosłownie). A kosmos znajduje się w przestrzeni, która się rozszerza, dlatego na wielkich odległościach (jak gromady galaktyk) rzeczy się od siebie oddalają. Dlatego widzimy 13,7 mld lat świetlnych, a nie dalej - bo gdy światło rozpoczęło podróż już po wielkim wybuchu (gdy wszechświat schłodził się do odpowiedniego poziomu i stał się przeźroczysty, z tego okresu jest chociażby promieniowanie tła- najstarszy obraz wszechświata), zaczęło do nas lecieć - a właściwie nie do nas, bo nasze słońce się wtedy jeszcze nie paliło - co najwyżej "matka" słońca, która wyprodukowała cięższe pierwiastki jak węgiel czy żelazo i i praktycznie wszystko, co można na ziemi spotkać - czyli to, z czego się składamy. No, a więc gdy sobie tak leci 13,7 mld lat i do nas dociera, to można sobie pomyśleć, że to już jest granica wszechświata. Otóż nie jest. Wszechświat w pierwszych chwilach zajebiście się rozszerzył (inflacją się to nazywa), dlatego nie poznamy dokładnych granic kosmosu (jeśli istnieją). Dodajcie do tego jeszcze fakt, że im dalej jesteśmy od czegoś, tym szybciej od siebie uciekamy, a więc w pewnym momencie będziemy uciekać od siebie szybciej niż prędkość światła (nie będziemy poruszać się szybciej niż światło, tylko ta przestrzeń rozciągająca się miliardy lat świetlnych między obiektami będzie się rozszerzać). Dlatego z każdą sekundą coraz więcej gwiazd i galaktyk ucieka nam tak daleko, że już nigdy ich nie zobaczymy.

I nie mieszajcie w to Boga, bo zestawianie starej książki napisanej przez starożytnych żydów z łazikiem Curiosity, astrofizyką i medycyną nie pozostawia złudzenia kto wygrywa.

xts

2012-08-06, 19:35
Daronk napisał/a:

Nie ma to jak dyskusje gimnazjalistów. Do gościa, który zmyśla o swoim znajomym fizyku:
Bozon Higgsa pojawiał się w równaniach, które są starsze od Twojej starej. I nie jest to jeden bozon, natomiast dopiero pierwszy został odkryty. Fakt, że istnieje oznacza, że wzór (a raczej wzory), którymi opisujemy cały nasz wszechświat (z wyjątkiem grawitacji) są poprawne. Trzeba było tylko znaleźć te cząsteczki, by równanie się ładnie układało (i to się udało, czyli innymi słowy za pomocą tego, jak wszechświat się zachowuje wyciągnięto przypuszczenie, że istnieją jeszcze takie cząstki, bo gdyby ich nie było, to nasze obecne wzory byłyby ch*jowe). I w kosmosie nie ma czegoś takiego jak "idealna próżnia" - nawet, jak wszystko z określonej przestrzeni wykastrujesz, to i tak znajduje się tam energia próżni, czyli powstają cząsteczki wirtualne (czyli innymi słowy- coś powstaje z niczego, dosłownie). A kosmos znajduje się w przestrzeni, która się rozszerza, dlatego na wielkich odległościach (jak gromady galaktyk) rzeczy się od siebie oddalają. Dlatego widzimy 13,7 mld lat świetlnych, a nie dalej - bo gdy światło rozpoczęło podróż już po wielkim wybuchu (gdy wszechświat schłodził się do odpowiedniego poziomu i stał się przeźroczysty, z tego okresu jest chociażby promieniowanie tła- najstarszy obraz wszechświata), zaczęło do nas lecieć - a właściwie nie do nas, bo nasze słońce się wtedy jeszcze nie paliło - co najwyżej "matka" słońca, która wyprodukowała cięższe pierwiastki jak węgiel czy żelazo i i praktycznie wszystko, co można na ziemi spotkać - czyli to, z czego się składamy. No, a więc gdy sobie tak leci 13,7 mld lat i do nas dociera, to można sobie pomyśleć, że to już jest granica wszechświata. Otóż nie jest. Wszechświat w pierwszych chwilach zajebiście się rozszerzył (inflacją się to nazywa), dlatego nie poznamy dokładnych granic kosmosu (jeśli istnieją). Dodajcie do tego jeszcze fakt, że im dalej jesteśmy od czegoś, tym szybciej od siebie uciekamy, a więc w pewnym momencie będziemy uciekać od siebie szybciej niż prędkość światła (nie będziemy poruszać się szybciej niż światło, tylko ta przestrzeń rozciągająca się miliardy lat świetlnych między obiektami będzie się rozszerzać). Dlatego z każdą sekundą coraz więcej gwiazd i galaktyk ucieka nam tak daleko, że już nigdy ich nie zobaczymy.

I nie mieszajcie w to Boga, bo zestawianie starej książki napisanej przez starożytnych żydów z łazikiem Curiosity, astrofizyką i medycyną nie pozostawia złudzenia kto wygrywa.



ok ale gdzie jest jego miejsce? fajnym przykładem wyobraźni jest motyw z Men in black "cały wszechświat znajdujący się w szklanej kulce - marble" a gdzie znajduje się nasz? czy w jakimś akwarium ufoka, który trzyma i hoduje nasz wszechświat jak mrówki? :D


tzn ufok idzie do sklepu, ze śmiesznymi rzeczami i kupuje zestaw "make your own universe" w środku znajduje się kulka, ze wszystkimi pierwiastami i małym ładunkiem. w domu klika guzik jest boom i to naszy wielki big bang

szczurek_be

2012-08-06, 20:05
I niech mi teraz ktos powie ze Bog stworzyl ziemie a w niedziele odpoczywal, to tak jak wygrac 6 w totka tego samego dnia z tymi samymi cyframi w ten sam dzien