Taka winda jest w centrali Banku Zachodniego we Wrocławiu przy Rynku (Stare Miasto). Raz się przejechałem gdy tam byłem.
Oczywiście był też materiał na harda:
Dnia 2005-08-29
Zabytkowa winda Banku Zachodniego zmiażdżyła nogę 22-letniemu kurierowi z Urzędu Miejskiego
Do wypadku w budynku na rogu Rynku i pl. Solnego doszło wczoraj po godz. 11. Jedyna we Wrocławiu - a być może i w Polsce - winda bez drzwi, która nie zatrzymuje się na poszczególnych piętrach, dojechała na parter budynku. W środku był 22-letni mężczyzna.
- Zbyt późno zorientował się, że powinien wysiąść. Chciał wyskoczyć. Nie zdążył i sufit kabiny przytrzasnął mu nogę - opowiada Piotr Gajdziński, rzecznik prasowy Banku Zachodniego...
w wielu biurowcach w Polsce takie windy funkcjonowały i nikomu się nigdy nic nie stało... swoją drogą @Alonso, to ja k***a nie wiem jak wyskakiwał skoro mu nogę przytrzasło... wypełzał kuźwa?