Jak przyjmują samych nieudaczników do służby to nie ma się czemu dziwić
blisko ale poprawna wersja to: Jak przyjmują nieudaczników do służby to nie ma się czemu dziwić.
Nie było mnie na miejscu nie wiem jak było na prawdę. Zastanawia mnie co robił "wyższy z funkcjonariuszy" gdy się wyrwał.