Ciekawe dlaczego nie próbował zejść piętro niżej...
pewnie poręcz była gorąca i nie chciał sie poparzyc
co za debil, wystarczylo przejsc na druga strone barierki i sie opuscic na balkon nizej stopniowo nogami trzymajac sie poreczy, nastepnie, jezeli nie poczuje nic pod nogami, raz mocno się odbić i w momencie powrotu ciała puścić barierkę. Nogi wtedy wlecą do środka balkonu piętro niżej, dupa trochę zaboli, a w locie będzie można zaasekurować się rękami i złapać nimi poręcz niżej. Domyślam się, że barierka była gorąca, ale i tak lepsze to niż spłonąć żywcem.
Nie da się tego zliczyć ile razy tak zrobiłem jako dzieciak z 1 piętra na parter bo czułem się "parkurowcem" i chciałem kolegom zaszpanować więc jak coś nazywajcie mnie ekspertem od barierek z dupy
co za debil, wystarczylo przejsc na druga strone barierki i sie opuscic na balkon nizej stopniowo nogami trzymajac sie poreczy, nastepnie, jezeli nie poczuje nic pod nogami, raz mocno się odbić i w momencie powrotu ciała puścić barierkę. Nogi wtedy wlecą do środka balkonu piętro niżej, dupa trochę zaboli, a w locie będzie można zaasekurować się rękami i złapać nimi poręcz niżej. Domyślam się, że barierka była gorąca, ale i tak lepsze to niż spłonąć żywcem.
Nie da się tego zliczyć ile razy tak zrobiłem jako dzieciak z 1 piętra na parter bo czułem się "parkurowcem" i chciałem kolegom zaszpanować więc jak coś nazywajcie mnie ekspertem od barierek z dupy