18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach
topic

Piosenka o obiekcie marzeń każdego cebulaka

Imie_jego_44 • 2014-01-14, 19:27

"Już teraz wiem że Niemcy są mi po to
żeby po Passaty ganiać dzień i nocą "

thewhitestar

2014-01-15, 11:40
To jest chociaż na jajcy, natomiast fani BMW to dopiero mają ostro nasrane

wojan81

2014-01-15, 11:57
wiesiors4 napisał/a:

Jeżdżę BMW E34 TDS touring z automatem. Zdziwiłbyś się jak dobrze może wyglądać 21 letnie auto :) 0 gram rdzy, silnik pracuje jak w zegarku, automat zmienia płynnie biegi. 100% sprawny. Lakier poddany 3-stopniowej profesjonalnej polerce. Wnętrze sterylne jak sala operacyjna. Kupiłem i utrzymuję auto sam. Zawsze wymieniam wszystko na czas, jeśli da radę to pcham oryginał, mam zaufanego mechanika i nikt więcej tam łapsk nie pcha. Można powiedzieć, że jest w stanie prawie kolekcjonerskim.



Idealnie wpisujesz się w pewien stereotyp. Najwięksi kłótniarze na forach to posiadacze 20-letnich trupów, którym wydaje się, że to auto kultowe i z tego powodu poświęcają im większość czasu i pieniędzy. Są stałymi klientami lokalnych Mirków - złotych rączek, do których wydzwaniają 3 razy w tygodniu z każdą duperelą, a co dwa tygodnie jeżdżą na śmieszne zloty, żeby godzinami brandzlować się nad swoimi niby klasykami. Wbij sobie do łba, że auta kultowe to Alfa Romeo Spider, VW Beetle i Citroen 2CV a nie 20-letnia wytwornica dymu, jakich pełno wszędzie dokoła, którą na tysiąc procent nie jeździsz od nowości i ściągnąłeś zapewne od Helmuta albo co gorsza Abdula.

Nie, nie jeżdżę VW.
:idzwch*j:

OHMP

2014-01-15, 12:03
Pojazd po passacie bo tatuś jeździ nową mazdą czy fiatem z salonu (na kredyt 100 letni), Mój ojciec ma passata b5 tdi mój brat ma audi 80 b4 tdi, i ja zamierzam kupić passata b5 tdi (na wakacje po pracy w belgi/holandii) wszystko w 1.9tdi.
Kur*a ta konstrukcja jest tak prosta, że się zasadniczo nie psuje a jak się coś zjebie to można to samemu wymienić/naprawić, bez żadnej obszernej motoryzacyjnej wiedzy, wnętrze też wygodne, dużo miejsca (z tyłu spokojnie trzech facetów 90kg) plus bagażnik gdzie można załadować do pół tony czegokolwiek (złomu czy wyngla),

jednemu zależy żeby autko błyszczało jak psie wylizane jaja (np. jakaś honda czy inne japońsko/chińsko/koreańskie gówna (z wyjątkiem toyoty d4d bo ten silnik też jest super) a drugiemu żeby był funkcjonalny, do wszystkiego, a do 12K znaleźć coś sprawnego i funkcjonalnego jest ciężko, dlatego ludzie wybierają 1.9tdi, nawet jak zabraknie paliwa na świecie to 1.9tdi będzie jeździł na oleju kujawskim (to jest fakt), takich samochodów już nie produkują, mercedes 190, audi 80, czy niezawodny 1.9tdi\

teraz nowe auta to po 4 latach są bardziej rozklekotane niż 20letni passaty co do ruskich po rope jeżdżą....

petru23

2014-01-15, 12:12
wiesiors4 napisał/a:

Wieśwagen pastuch 1.9 TDI ani to szybkie, ani wygodne ani tak bezawaryjne jak mówią o nim mirki :D to jest jeden z tych samochodów, które zyskały popularność tylko na podstawie obiegowej opininii przekazywanej od szwajgra do szwajgra. Największy mit jest taki, że są bezawaryjne. Można poszukać statystyki awaryjności i okazuje się, że awaryjność na średnim poziomie. Jedyny plus to tanie i łatwo dostępne części i ogromna ilość zamienników na rynku.

A teraz sprawię, że świat mirków runie. 90% pastuchów b5 jest sprowadzane od helmuta za śmieszne 2000 ojro. Przyjeżdża do kraju na lawecie. Tutaj pierze się tapicerkę, robi superprofesjonalną polerkę fareclą i cofa licznik z 280kkm na 150kkm. Tak zrobiony pastuch jest opychany za 14 tysięcy złotych :) ponoć wszystkie mirki wierzą w realność przebiegu w swoich pastuchach :)

Jedyny pastuch jakim mógłbym jeździć to W8 4Motion - mietki nie znajo :mikolaj:

Ludzie, którzy znają tylko gulfy i pastuchy oczywiście tylko i wyłącznie w 1.9 tdi nazywam motoryzacyjnymi impotentami - jest przecież tyle wspaniałych samochodów więc po co ograniczać się do jednej marki? Ewentualnie dwóch bo jeszcze przecież oprócz golfa i passata jest A4 i A6.

Chcecie tym jeździć? Okej, jeździjcie. Ale nie wmawiajcie wszystkim, że passat 1.9 tdi to najlepszy samochód na świecie. I nie odpowiadajcie na pytanie kolegów "co kupić?" w sposób: tylko wolkswagen passat! Szwajgier miał i tylko łolej zmienioł i paliwo rolnicze loł :mikolaj: w mieście spalanie 5.5 a z klimantyzancjom to 6!



1,9TDI jest ok znawco, 2.0 TDI są wadliwe konstrukcyjnie. Bucu.

.Piotrek

2014-01-15, 12:14
OHMP napisał/a:

Pojazd po passacie bo tatuś jeździ nową mazdą czy fiatem z salonu (na kredyt 100 letni), Mój ojciec ma passata b5 tdi mój brat ma audi 80 b4 tdi, i ja zamierzam kupić passata b5 tdi (na wakacje po pracy w belgi/holandii) wszystko w 1.9tdi.
Kur*a ta konstrukcja jest tak prosta, że się zasadniczo nie psuje a jak się coś zjebie to można to samemu wymienić/naprawić, bez żadnej obszernej motoryzacyjnej wiedzy, wnętrze też wygodne, dużo miejsca (z tyłu spokojnie trzech facetów 90kg) plus bagażnik gdzie można załadować do pół tony czegokolwiek (złomu czy wyngla),

jednemu zależy żeby autko błyszczało jak psie wylizane jaja (np. jakaś honda czy inne japońsko/chińsko/koreańskie gówna (z wyjątkiem toyoty d4d bo ten silnik też jest super) a drugiemu żeby był funkcjonalny, do wszystkiego, a do 12K znaleźć coś sprawnego i funkcjonalnego jest ciężko, dlatego ludzie wybierają 1.9tdi, nawet jak zabraknie paliwa na świecie to 1.9tdi będzie jeździł na oleju kujawskim (to jest fakt), takich samochodów już nie produkują, mercedes 190, audi 80, czy niezawodny 1.9tdi\

teraz nowe auta to po 4 latach są bardziej rozklekotane niż 20letni passaty co do ruskich po rope jeżdżą....


śmiem twierdzić że to włąśnie stare mazdy czy hondy są nie do zaj***nia.
W tych pasatach chociażby zawieszenie ejst ch*jowe. Co do kujawskiego to raczej tylko wersje antyczne, nowsze mają wszystkie pierdoły ograniczające trwałość.
Z jakiegos powodu pasaty sa tansze niz accordy czy primery z tego samego rocznika. A do transportu wegla czy zlomu to lepsza przyczepka, szkoda brudzic w aucie rdza i pylem, no chyba ze ktos lubi.
Passaty nie sa wcale bardziej funckjonalne od konkurentow z segmentu, przy czym sa ciezkie. No, ale porownujac honde jazz czy peugota 206 do passata to oczywistym jest ze bardziej ladowny bedzie passat, inna sprawa że osoba której zdaza się jezdzić vanem(jak ja) uzna passata za dziwactwo, bo ani to male(dlugie, ciezko tym parkowac w centrum), ani duze(bo szafy 3 drzwiowej nie przewiezie, nie mowiac o 2 europaletach, bo takie ladunku zdaza mi sie przewozic).
Zreszta po ch*j jezdzić 1.9tdi który spali mi 6l on(ok. 32zl/100km) po miescie, skoro moge mieć benzyne z gazem ktora spali 10l gazu, co wyniesie mnie 23zl.

methos23

2014-01-15, 12:43
A ja mam Jette z 2006 w dieslu i śmiga, aż miło ! :D

joystik1337

2014-01-15, 13:09
A ja jeżdżę Solarisem i pie**ole wasze samochody

wiesiors4

2014-01-15, 13:32
Najlepsze, że wyraziłem tylko swoją opinię nie obrażając nikogo a wasz ból macicy przerósł najśmielsze oczekiwania. Wasza cebulakowatość dała o sobie znać głośno i wyraźnie, Nie pozdrawiam :)

TRQPL

2014-01-15, 14:08
Raport niemieckiego Stowarzyszenia Nadzoru Technicznego.

Przeprowadzili badania awaryjności aut od połowy 2012 do połowy 2013 roku.
O kolejności na liście decydował odsetek egzemplarzy danego modelu na przeglądach, u których wykryto usterki.

tutaj link

A poniżej wybrane fragmenty:

Raport TÜV 2012 - auta 10 i 11 letnie

Najmniej awaryjne

Porsche 911
Toyota RAV4
Toyota Yaris
Toyota Avensis
Mazda MX-5
Mercedes SLK
Toyota Corolla
Suzuki Vitara
Mercedes klasy S
Honda Accord

Najbardziej awaryjne.


63. Opel Zafira
63. Mercedes klasy E
65. VW Passat
66. Fiat Punto
67. Citroën Berlingo
68. Alfa Romeo 1
69. Fiat Bravo/Brava
70. VW Sharan
71. Seat Alhambra
72. Ford Galaxy
73. Ford Ka

xarkons

2014-01-15, 14:19
Ale gowno tlok sie zrobil. ch*j to kogos powinno obchodzic czym ktos jezdzi. Na rowerze samochodem bede jezdzil.

Blezzer

2014-01-15, 14:32
ch*ja się znacie, cebulaccy spece od wszystkiego. Tylko SOLARIS URBINO ku*asiarze!

issenpl

2014-01-15, 14:59

Yo ziom!
h*j s tym sze brakuje mi
czerwonego I

disvision

2014-01-15, 15:03
Trzeba mieć smutne życie by się kłócić o auto, a jeszcze smutniejsze gdy chce się bronić jakiegoś gruchota. Auto mi sę psuje? Wypie**alam je i kupuję inne (nie kupię nowego auta, nie zrobię tego błędu co ojciec), a jeśli działa jak np Skoda Octavia 1.9 TDI, którą kiedyś dostałem od dziadka, to jest sens kupowania innego samochodu? Jeżeli ktoś chce dla szpanu na forum chwalić się czym jeździ to wrzucajcie zdjęcia Waszych samochodzików i zobaczymy co seby mają w garażu. Pewnie ten procent użytkowników, którzy mają dobre samochody ma i tak gdzieś temat wychwalania marek. Ciekawe co by się stało gdybym powiedział, że moja obecna Astra H Cosmo 1.8 w gazie jest najlepszym samochodem na świecie? Oj nie może być bo to Opel i siara przed dyskoteką bo trzeba podjechać czymś 10 letnim :X

Lysack

2014-01-15, 16:45
Generalnie nic mi do tego kto czym jeździ - sam już byłem w posiadaniu 9 samochodów różnych marek - fiat, opel, kia, skoda, seat, lancia, rover, mazda, daewoo i toyota. Powiem tak - każda marka jest ok. Z żadnym z tych aut nie miałem jakichś szczególnych problemów, typu ponadprzeciętna awaryjność, czy horrendalnie drogie części. Wszystko zależy od tego jak dbał o auto poprzedni właściciel, choć wiadomo, że w fiacie czy daewoo łatwiej coś uszkodzić, bo plastik jest kiepskiej jakości i łatwiej pęka na przykład, albo jest gorzej zabezpieczona blacha i auto zaczyna rdzewieć wcześniej niż inne.

Tak czy siak trzeba mieć na uwadze dwie zależności - producenci mniej przykładają się do samochodów o wyrobionej renomie, co właśnie widać na przykładzie mercedesów, legendarnych passatów, czy już troszkę młodszych toyot avensis. Te auta i tak będą się sprzedawać, bo ludzie je znają od lat - trzeba zatem przyłożyć się lepiej do nowych modeli, które trzeba wypromować m.in. poprzez podwyższoną jakość produktu (to dotyczy każdej branży).

Drugą zależnością jest to, że na Passaty jest zapotrzebowanie na rynku. Każdy handlarz marzy o tym, żeby znaleźć w niemczech jak najbardziej zeszmaconego Paska, którego da się tanio kupić i jeszcze taniej naprawić. Wie o tym, że już w pierwszym tygodniu od wystawienia go na alledrogo będzie miał dziesiątki telefonów i co najmniej kilku oglądających. Wie też, że trafi się amator, który nie będzie podejrzewał, że 100 tysięcy przebiegu może być fałszywe, a 4 ślady to efekt blacharza po taniości. On po prostu przyjedzie, zobaczy chromy, posłucha terkotu, który będzie nieco cichszy niż w jego ulubionym zetorze i go kupi. To samo jest z każdym autem. Trzeba jednak wiedzieć, że typowy handlarz nie kupi samochodu mało popularnego do naprawy, bo wie, że będzie miał jeden telefon na miesiąc i klient nie może wtedy się do niczego przyczepić. Ja tak miałem z Toyotą MR2 - na jakikolwiek odzew czekałem 3 tygodnie, a klient który przyjechał zapłacił 400zł za kompletny przegląd (gdzie sprawdzali nawet zużycie piór wycieraczek). To było najlepsze auto jakie miałem do tej pory i przez ponad rok jeździłem nim bez najmniejszej awarii.

Z tego co napisałem powyżej można wywnioskować, że auta na handel są odpicowane, a im popularniejsze tym łatwiej trafić na napalonego gościa, a zatem można walić większą ściemę, bo klient i tak się znajdzie. Dlatego tak ciężko jest trafić na dobrego Passata, Octavię, czy A4 - nie chciałbym żadnego z tych samochodów, bo choć wiem, że zadbany egzemplarz może służyć przez długi czas, to zdaję sobie sprawę z tego, że znalezienie takiego w Polsce graniczy z cudem, a nawet jak się już taki znajdzie, to bez AC i dobrych zabezpieczeń nie ma co liczyć na wieloletni związek :) Wśród swoich znajomych słyszałem tylko o 4 przypadkach kradzieży samochodu - 3 z nich to VAG, a czwarty to Astra Bertone. Pszypadeg?

A i jeszcze co do ceny części - legenda jakich mało. Paradoksalnie najtańsze części (oprócz opla astry F) udawało mi się kupować do Lancii. Najdroższa była Kia i Mazda, a do Skody i Toyoty nie musiałem nic kupować. Jak porównywałem ceny części eksploatacyjnych (filtry, sprzęgło, rozrząd, wahacz, amortyzator, tarcze), to najdrożej wyszedł mi ford focus II (1310zł), trochę taniej astra III (1286zł), jeszcze taniej golf IV (1216zł), a na przykład Lancia Ypsilon czy Rover 25 już w ogóle prezentują niskie koszta - odpowiednio 1036zł i 1054zł. Odnosiłem się do zamienników, ale przy porównaniu brałem części tych samych marek. Wszystkie auta mniej więcej w podobnej klasie, więc porównanie raczej miarodajne. Mazda 6 to już koszt ponad 1500zł, ale temu "autu" bliżej do Paska właśnie.