Z takich wlasnie powodow te sp***olone rasy powinny miec kaganiec za kazdy razem jak sa w miejscach publicznych.
Jeszcze jakas idiotka krzyczaca, by przestac uderzac psa - jak tepym trzeba byc, by krzyczec, aby nie kopac psa, ktory wlasnie zagryza innego... jakims pretem powinni mu zajebac i ukatrupic na miejscu.
"Czemu kopie psa, powiedźcie by przestał" nie wierzę, k***a nie wierze. Kula k***a w łeb, to nie jest przyjaciel czy rodzina, tylko durne bydle.
Kiedy wy się nauczycie. Amstaf czy inny duży pies, niedźwiedź, wilk czy tygrys to nie są zwierzęta, które powinny być w strefie publicznej.
Masz podwórko? To trzymaj se tam na łańcuchu lwy czy lamparty. Ale żadnego wściekłego bydła na ulicach, gdzie są dzieci.
Ja mam psa, Cavalier king charles spaniel. I nie wyobrażam sobie żeby jakiś pies agresywny bez kagańca go (ją) gryzł. Dlatego poczytałem i wiem że gdy pies psa zacznie gryźć, trzeba agresora za tylnymi nogami - pod pachwinami złapać. wtedy puści. A potem właśiciela zaj***ł bym na miejscu, tak kocham swojego psa.
k***a ile krzyku ... Tylko baby mogą taką awanturę zrobić i jeszcze zasiać więcej paniki... Widziałem gorsze sceny i tylko się przyglądałem z zaciekawieniem, ale może jestem socjopatycznym wykolejeńcem
Jak ktoś ma małego, to kupuje duży samochód (w USA to widać), sportowe auto albo szybki motocykl.
Jak kogoś nie stać na super pojazd to kupuje sobie groźnego psa.
PS.
Strzelałbym do tego psa jak Korwin do górników
Pamiętam jak moja szła ze swoim szczeniakiem ze spaceru i wyskoczył na nich przez otwartą bramę owczarek niemiecki od sąsiadki... Ona pogryziona, szczeniak pogryziony, hałas na pół wsi, a cała nauka czystości poszła się kochać. Pies miał taką traumę, że załatwiał się przez miesiąc w domu, bo bał się na dworze odlać żeby go coś znienacka nie zaatakowało... Na szczęście skończyło się na kilku płytkich kropkach po kłach. Masz psa, to go urwa pilnuj.