No i winny kierowca.
Nie narobią się przy wyjaśnianiu przyczyn wypadku.
No i winny kierowca.
Nie narobią się przy wyjaśnianiu przyczyn wypadku.
Teraz jest dumną roślinką i resztę życia patrząc się w sufit rozmyśla jak pokazał kierowcy gdzie jego miejsce i wyegzekwował swoje prawo do pierwszeństwa na pasach .
Akurat jest nagranie na którym doskonale widać, że pieszy spojrzał tylko w prawo. Więc faktycznie się nie narobią.
Nie narobią się. Nie wtargnął, a to, że się nie rozejrzał, to nic. Prawo mamy takie popie**olone, że nikt się nie zająknie. Gdyby wbiegł lub miał w ręce komórkę- byłaby trochę inna sytuacja...
No i winny kierowca.
Nie narobią się przy wyjaśnianiu przyczyn wypadku.