- Nagle poczuliśmy uderzenie, hamowanie i wszystko poleciało. Ja siedziałem w trzecim wagonie, licząc z przodu, więc to uderzenie na pewno było wytłumione. Jak teraz stoję obok pociągu to widzę, że szyby są powybijane i uszkodzona całkiem lokomotywa. Coś wjechało na przejazd, widać było jak kawałki samochodu krążyły po wagonach. Większość osób czuje się dobrze, ale są ranni - tłumaczu Wróbel.
w cywilizowanych krajach linie szybkich koleji są prowadzone bezkolizyjnie
krzyks, Nie zmiania to faktu, że w cywilizowanych krajach linie szybkich koleji są prowadzone bezkolizyjnie, a za taką kolej u nas uważa się coś co rozkładowo zapie**ala od 130 km/h wzwyż.
To może czas się trochę ucywilizować i zdać sobie sprawę z tego, że "linie dużych prędkości" w cywilizowanych krajach o których napisałeś to nie 130, 160km/h tylko takie po których pociagi jeżdżą ponad 300km/h. O budowie wiaduktów jest sens rozmawiać dopiero jak jeżdżą z 200 na godzinę...
W Polsce pociąg się rozpędzi do 120km/h i już pisk, że szybko i wiatr przez nieszczelne szyby wieje. Dla takich prędkości nie ma sensu wydawać setek milionów na infrastrukturę jak dla TGV... po prostu kierowcy powinni mieć trochę oleju w głowie.
Sęk w tym, że się zatrzymał. Zawisł na przejeździe i nie mógł ruszyć.
Inna sprawa, że tam jest zakaz dla ciężarówek.