Jak się przyjrzycie to widać, że kobieta gadała przez telefon. Jak większość bab woli pie**olić przez telefon o jakichś głupotach i 10 rzeczach naraz niż zwrócić swoją uwagę czy pociąg nie jedzie. Niektóre tak samo zachowują się podczas jazdy samochodem, zamiast skoncentrować swoją uwagę na jeździe to tylko nawijka ... sratatatata ta....., o widziałeś ten sklep lub rozmowa przez telefon.
Szkoda tylko maszynisty. Będzie miał chłop traumę do końca życia. Kobita zaś sama sobie winna. Wbiegła idealne pod pociąg, timing idealny. Pytanie tylko czy to tak wielki pech, czy ona tak chciała. Obstawiam raczej to pierwsze, bo chyba gadała przez telefon. Nie zmienia to jednak faktu, że przechodziła przez zamknięty przejazd.
nie martw się o maszynistę. po 3 trupie już się uodparniają. kilka lat temu leżałem w sali szpitala z maszynistą, który miał ksywę "oczko". zgadnijcie czemu. a nie miał nawet 40tki
Sądząc po jej tempie biegu to raczej był to jednostajny, treningowy bieg. Idąc zatem dalej, na oko jakieś90% ludzi "trenuje" na zewnątrz w słuchawkach, dzięki czemu na sadolu jest co oglądać.