Wiele lat temu podobny przypadek był w Polsce w pewnym zakładzie produkującym części do samolotów. Z tym, że o wiele bardziej widowiskowy, bo ofiarę ścierali z maszyn a wąż z powietrzem był od jakiejś sporej maszyny z bardzo dużą kompresją.
I teraz będzie srał do worka czyli Stomy
do worka stomijnego dzięki stomii jak już baranie
nie rozumiem. Jak mógł zabić go przez spodnie?