I tak, kursant czyli gość świeżo przyjęty, zaczynający pracę ma 1950 zł netto + trzynastki i inne dodatki.
gdzie ostatnie miesiące mają pensję zawyżaną tak, żeby emerytura na koniec wynosiła 90% wzwyż przeciętnej pensji.
większość policjantów spotkanych na drodze ma zarobki 3000-4500. 17 zł to abstrakcja.
gdybyś wiedział co piszesz, to nie napisałbyś takich pierdół: kursant w służbie przygotowawczej nie dostaje żadnych "innych dodatków", bo mu nie przysługują. Nie słuchaj tych "znajomych z policji", bo ewidentnie łżą. Jedynym dodatkiem, jaki mogą (ale nie muszą) otrzymać w służbie przygotowawczej jest zwrot kosztów dojazdu od miejsca pełnienia służby (jeżeli policjant zameldowany jest w miejscowości, oddalonej o max godzinę czasu dojazdu komunikacją publiczną). W tym czasie nie przysługuje im ani trzynastka, ani mundurówka. Służba przygotowawcza trwa trzy lata. Jeżeli ktoś Ci powiedział inaczej, to Cię ewidentnie zrobił w ch*ja. Polecam poczytać ustawę, zamiast patrzeć w internety i słuchać tych "znajomych z policji".
A teraz napiszę Ci jak kształtują się dodatki w służbie mundurowej, bo że Ty nie wiesz jakie herezje wygadujesz, jestem w stanie zrozumieć . Ale że Twoi "koledzy z policji" takie rzeczy Ci opowiadają, to jestem zaskoczony ...
na kwotę uposażenia (czyli wypłaty) składa się:
- podstawa wypłaty-kwota bazowa (stała dla każdego policjanta - ile wynosi? Sprawdź w necie, ja nie pamiętam dokładnie)
- dodatek służbowy (uznaniowy, w zależności od zajmowanego stanowiska i stopnia - na przykład sierżant: od 20 PLN do 500 PLN - zdecydowana większość policjantów ma około 150-200 pln dodatku)
- dodatek za wysługę lat (im więcej, tym lepiej)
- w służbie STAŁEJ (nie słuchaj tych "znajomych z policji", którzy Ci łżą), czyli po 3 latach wysługi dochodzi mundurówka i trzynastka, oraz równoważnik za brak mieszkania (jeżeli mieszkania się nie posiada). I tak:
a) mundurówka (raz do roku)
b) trzynastka (raz do roku)
c) brak mieszkania (około 200 pln miesięcznie)
tak, to była praktyka nagminnie stosowana jeszcze do 2010 roku - szczególnie w niewielkich jednostkach organizacyjnych. Teraz już takiej możliwości nie ma - dlaczego? Sprawdź zmiany w ustawach.
większość policjantów SPOTYKANYCH NA DRODZE (zależy jaki wydział), ma wypłaty rzędu 2500-2700 (prewencja - z racji małej wysługi lat) i 2700-3500 (Ruch Drogowy). Przy czym zaznaczę: tych zarabiających te najniższe z wymienionych kwot, jest 80%. To nie jest "większość".
No i jak już napisałem wyżej - mówię całkiem poważnie: wklej pasek kursanta (ja nie wkleję, bo żadnego kursanta nie znam i nie mam możliwości uzyskania papierka) i zdradź mi miejsca, gdzie ci Twoi koledzy tak zarabiają (też bym prosił o kwitek). Ja zrewanżuję się paskiem dyżurnego z Komendy Miejskiej z miasta wojewódzkiego (aspiranta 13 lat stażu) i referenta Ruchu Drogowego (sierżanta z 12-letnim stażem pracy). Tylko jeden z nich zbliża się wypłatą do 3,500 tyś/pln.
Mniejsza z tym. 
stwierdzam jedynie fakty, bo się w podobnych kręgach obracam i znam trochę szczegółów. Sam jako starszy chorąży z 14 letnim stażem, u siebie w jednostce (na etacie p.o. kierownika sekcji transportu) zarabiam 4200 (z wliczonymi już wszystkimi bonusami jak brak kwatery itp, ale już w ŻW ze swoim stażem i stopniem, miałbym około 5000/mieś, bo dostałbym dodatek tzw. "za brak kolegów" - coś, jak dostaje BSW w policji). Natomiast młody szwej dostanie 2600-3000 - w zależności od wielkości miasta - od tego zależy wysokość dodatku mieszkaniowego. Chętnych do pracy wciąż brak pomimo, że MON ostatnio dostał podwyżkę. Brak chętnych doskwiera również policji - teraz pytanie: dlaczego? Skoro w społeczeństwie panuje przeświadczenie, że mundurówka ma tak lekką i dobrze płatną pracę? Dlaczego ponad 1/3 kursantów ze szkół policyjnych rezygnuje z pracy po pierwszym roku służby? Od znajomego wykładowcy z Legionowa usłyszałem w marcu tego roku, że zaraz przed końcem kursu, z trzech kompanii ledwo skleili jedną, bo odeszło tylu ludzi - ze szkolenia podstawowego! Wniosek jest jeden - skończyły się czas "rynku pracodawcy" i zaczął "rynku pracownika", który weryfikuje konkurencyjność pracy w mundurze. 20% wolnych etatów w policji mówią same za siebie.
kiedyś takie rezygnacje ze służby zdarzały się baaaardzo sporadycznie, teraz jest to nagminnie praktykowane. Z tego co słyszałem, wiele osób rezygnuje z roboty i ucieka za granicę do pracy na lotniskach czy ochronie - fakt wcześniejszej pracy z bronią w policji bardzo pomaga. ch*j, że pracowali w firmie pół roku do tego dochodzi "podbieranie" policjantów przez naszych zachodnich sąsiadów - policjanci z przygranicznych terenów władający językiem okupanta przechodzą do służby za miedzę, bo tam za robotę dostają też 3000, ale Ojro. 
