Odnosnie tytułu: pytanie czy Polska pamieta o Polakach?! Patrzac na zycie codzienne polakow jakoś tego nie widać.Niby panstwo tworzą obywatele,ale to chyba nie obywatele ustalają prawa i przywileje grup oraz tworzą podziały na klasy,bo taki podział przeciez istnieje. Patriotyzm to słowo,ktorego znaczenie czlowiek pozna dopiero,gdy przyjdzie mu sie za własny kraj tłuc,o ile oczywiscie będzie miał na to ochotę po tak długim okresie upodlenia "zwykłego zołnierza" i rzucania mu kłód pod nogi w każdym urzędzie,a urzędy to przecież organy państwa,czyli Polski.
Żal by mi było teraz słuchać kombatantów,ktorych emerytura nie wystarczy na leki,a wizja kraju,o ktory walczyli,a może raczej ktora chcieli utrzymać całkowicie poległa w konfrontacji z wywalczoną,a raczej sprzedaną.
Otóz rozumiem Twoje rozgoryczenie wściekłosc na niesprawiedliwosc dziejową, ktora nas spotkala itp ale nie mozesz szastac takimi opiniami jak ta na lewo i prawo. Krytykowac może każdy krzykacz ale żeby względnie ocenić i ZROZUMIEĆ historie potrzebne sa 2 rzeczy : 1. Ponanie historii z dwóch stron (Polska ; rzesza) 2. Umiejętnośc postrzegania tamtejszego świata oczami świadków tych wydarzeń.
My w Polsce nie znamy pojęcia pokoju za wszelką cenę. Jest jedna tylko rzecz w życiu ludzi, narodów i państw, która jest bezcenna. Tą rzeczą jest honor.
Beck był bardzo dobrym ministrem i w 100% realizował politykę Piłduskiego ws. tzw. "polityki równowagi".
W dupie miał Czechosłowację, sądził że odciągnie to uwagę niemiec od Gdańska,
ale jak przyszedł kryzys to nie chował się ze strachu pod stołem, bo wiedział co to honor.
Tobie widocznie tego brakuje c*pko. Zawrzeć sojusz z Hitlerem? Z ZSRR też miał i co? Węgry, Rumunia i inne wyp*zdowa też by najechał jakby rozprawił się z ruskimi.
Karny ku*as należy się "aliantom", że nam od początku do końca wojny nic nie pomogli.