18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach
topic

Opuszczony zakład

Szczam_na_Zakrystii • 2013-09-15, 13:45
Opuszczone Zakłady Włókiennicze "BEWELANA" Bielsko-Biała



Kiedyś zakład pracy dla 3 tysięcy ludzi, no ale w tym kraju oczywiście si nic nie opłaca...

Zavebe

2013-09-15, 14:07
to czeka każdą fabrykę w Polsce.

Morderca0000

2013-09-15, 14:08
ale i tak dupy nie urywa...

~Sunday

2013-09-15, 14:11
Ciekaw jestem ile z tych trzech tysięcy osób wspierało biznes krajowy.
Ekonomia jest bezlitosna i jak nie ma komu sprzedać to nikt nie będzie tego produkować, a że ludziska pieniądz z każdej strony oglądają i kupują chińskie szmaty bo tańsze, to mamy tego efekty.

Szczam_na_Zakrystii

2013-09-15, 14:18
@Sunday
To czasy komuny, w prawdzie zakałd padł już w czasach "kapitalizmu" to było to zwyczajne dogorywanie.
A co do produktów to robili na pewno 100% lepszej jakości niż te które są sprowadzane z Chin.
Z reszta w ten sam sposób uj***li Łódź, kolejne miasto które żyło z włókiennictwa.
Smutne to.

RockyWood

2013-09-15, 14:55
przyzwyczajcie się do tego że w Polsce wszelki przemysł zniknie - budują się za to ochoczo nieustannie nowe markety i domy handlowe oraz wielkie galerie. Każdy wie że w tych miejscach oczywiście wszystko jest najdroższe i najniższej jakości.

U szwabów jakoś się da. Budują i otwierają nowe zakłady, huty, fabryki. Koleżanka siedzi u szwabów i naprawdę - od lat nie słyszała o żadnym "wielkim otwarciu" jakiegokolwiek marketu ani galerii w jej okolicy (Bonn). Za to co chwilę w gazecie lokalnej są podawane informacje o powstaniu lub rozbudowywaniu jakiejś fabryki. Nie tylko budują ale i płacą tam ludziom 4x tyle co u nas.

knsad

2013-09-15, 16:28
@RockyWood

porównujesz jedną z największych gospodarek świata i największą w europie z Polską... gratuluję.

redted

2013-09-15, 20:11
można tam normalnie wiejść? z tego co widze nie dawno była zamknieta skoro zasady bhp wygladaja na nowe

tekkit

2013-09-16, 10:38
bank swiatowy kieruje wszystkim tak abysmy sie uniezaleznili od uni europejskiej. Abysmy byli murzynami niemcow i anglikow... ktorzy musza pracowac po 16 godzin dziennie zeby zarobic 1/4 tego co niemiec zarobi w 6 godzin.... To jest Paranoja. Jeszcze nas oczipuja a pozniej potruja gazem. END

Robercik19912

2013-09-17, 17:41
O k***a. Jak nazywa się ten utwór? ?Kiedyś pamiętam jak słyszałem na rozdaniu TVP sportowych nagród i za ch*ja nie mogłem znaleźć. Skrzynka wódki za odpowiedź.

Ryuk

2013-09-17, 17:44
W Lubsku swego czasu mieliśmy 2 podobne zakłady. "Luwena" A i B. Obie padły, obie rozj***li, obecnie obie to sam gruz...

Lysack

2013-09-17, 17:47
Cytat:

Kiedyś zakład pracy dla 3 tysięcy ludzi, no ale w tym kraju oczywiście si nic nie opłaca...



No właśnie - w tym cały szkopuł. Takie zakłady upadały i będą upadać. Za komuny był obowiązek pracy i zatrudniało się ludzi, na których pensje wykładało państwo - skutki tego odczuwamy do dzisiaj. Tak naprawdę, spośród tych 3 tysięcy ludzi, myślę, że dzisiaj wystarczające byłoby jakieś 200-300 osób, żeby osiągnąć optymalną wydajność.

To już nie te czasy, kiedy to królowało powiedzenie "czy się robi, czy się leży...". Teraz żeby firma mogła być konkurencyjna, każdy musi zapie**alać, a do tego potrzebny jest w miarę nowoczesny park maszynowy. Relikty PRLu siłą rzeczy muszą odejść w odstawkę.

Mimo to pewne naleciałości zostaną z nami prawdopodobnie na zawsze. Mówię to o naszej krajowej biurokracji, gdzie w jednym pokoju, na jednego petenta przypada kilku urzędników. A petent i tak musi czekać, bo akurat są "zajęci" (tzn. jedna robi kawę, druga je kanapki, trzecia czyta gazetę, a czwartej i piątej nie ma, bo siedzą na L4). Łatwo w ten sposób zobaczyć jak szkodliwa jest obsada nieadekwatna do wykonywanej pracy. W końcu państwo, to taka jedna wielka firma, która przy takim "zarządzie" skazana jest na bankructwo, tak samo jak wszystkie firmy podobne do powyższej, które miały totalnie niewydajny system produkcyjny.

Oczywiście jakość była wtedy lepsza, bo to co jest teraz to masówka produkowana z tanich materiałów, lecz nadal jest wiele firm, które robią rzeczy niedrogie i dobrej jakości. Mogę się założyć, że koszt wytworzenia jednostki produktu w takiej Bawelanie był wyższy niż cena danego produktu w sklepie. Bo dało się to samo zrobić taniej i nowocześniej. (po czym chińczycy stwierdzili, że da się jeszcze taniej - wystarczy obniżyć kryteria jakościowe - ludzie i tak kupią)

Shadownik

2013-09-17, 18:18
Dziwić się, że opuszczony skoro w Polsce jest tak mało murzynów ?

Kirk666

2013-09-17, 18:41
na stalowniku fajniej :D

staffior

2013-09-17, 18:43
Lysack napisał/a:



No właśnie - w tym cały szkopuł. Takie zakłady upadały i będą upadać. Za komuny był obowiązek pracy i zatrudniało się ludzi, na których pensje wykładało państwo - skutki tego odczuwamy do dzisiaj. Tak naprawdę, spośród tych 3 tysięcy ludzi, myślę, że dzisiaj wystarczające byłoby jakieś 200-300 osób, żeby osiągnąć optymalną wydajność.

To już nie te czasy, kiedy to królowało powiedzenie "czy się robi, czy się leży...". Teraz żeby firma mogła być konkurencyjna, każdy musi zapie**alać, a do tego potrzebny jest w miarę nowoczesny park maszynowy. Relikty PRLu siłą rzeczy muszą odejść w odstawkę.



ale skąd masz takie wnioski ??
wujek z ojcem przy wódeczce tak mówili ??
pozwolę sobie wkleić tylko takie małe info :

Wysokość długu publicznego w Polsce
Licznik długu publicznego na Rondzie Dmowskiego w Warszawie (stan na dzień 4 sierpnia 2012) – inicjatywa Forum Obywatelskiego Rozwoju

W 1981 roku zadłużenie PRL wynosiło 25,5 miliardów USD oraz 3,1 miliardów rubli transferowych (ok. 2,5 miliarda USD)[1]. W tym roku rząd gen. Jaruzelskiego poinformował Klub Paryski o wstrzymaniu spłat długu z powodu niewypłacalności PRL[2].
Na koniec roku 1989 zadłużenie PRL wynosiło ok. 42,2 miliardy USD[1].

W 1993 roku dług publiczny Polski wynosił 51,7 miliardów USD[1].
W 2001 roku dług publiczny Polski wynosił 71,2 miliardów USD[1].
W 2002 roku dług publiczny Polski wynosił 352,6 mld zł[potrzebne źródło]
W 2003 roku dług publiczny Polski wynosił 408,6 mld zł[potrzebne źródło]
W 2005 roku dług publiczny Polski wynosił 466,6 mld zł[3]
W 2006 roku dług publiczny Polski wynosił 506,2 mld zł[3]
W 2007 roku dług publiczny Polski wynosił 527,4 mld zł[3]
W 2008 roku dług publiczny Polski wynosił 597,7 mld zł[3]
W styczniu 2009 roku dług publiczny Polski wynosił 583,9 mld, z czego zagraniczny 209,7 mld zł.[2]
W 2009 roku dług publiczny Polski wynosił 669,9 mld zł[3]
W 2010 roku dług publiczny Polski wynosił 747,9 mld zł.[3]
W marcu 2011 roku dług publiczny Polski wynosił 774,8 mld zł[4].
W 2012 roku na koniec listopada dług publiczny Polski wynosił 801,1 mld zł[5].


fajnie że PRL dopłacało - teraz nie dopłacamy i jest zajebiście