O k***a. Jak nazywa się ten utwór? ?Kiedyś pamiętam jak słyszałem na rozdaniu TVP sportowych nagród i za ch*ja nie mogłem znaleźć. Skrzynka wódki za odpowiedź.
staffior -> zgadzam się w większości z tym co piszesz.
Pamiętaj jednak, że jest coś takiego jak spirala zadłużenia. Zadłużenie raz powstałe, z roku na rok się powiększa - większość niewypłacalnych dłużników też zaczynała od kredytu na kwotę, którą spodziewali się spłacić.
Trzeba pamiętać, że nadal istnieją silnie nierentowne państwowe spółki oraz instytucje (ZUS, US, wszelkie urzędy miejskie i inne), gdzie ilość pracowników jest nieproporcjonalna do wykonywanych obowiązków. A że to wszystko jest opłacane z naszych podatków to tylko pogłębia dziurę budżetową.
Rząd z tym nic nie robi, bo mamy taki a nie inny ustrój. Ci ludzie wiedza, że po 4 latach będą chcieli utrzymać się przy korycie, a nawet jeśli im się nie uda, to przyjdą inni, którzy będą próbowali ogarnąć ten burdel. Żadna partia się nie wychyli, żeby zrobić z tym porządek (zredukować zatrudnienie w budżetówce), bo spośród około 30,5 miliona osób uprawnionych do głosowania, 3,2 miliona, czyli ponad 10% właśnie tam pracuje. A biorąc pod uwagę to, że oni raczej ochoczo chodzą głosować, to spośród 15 milionów głosujących w ostatnich wyborach, około 20% wyborców stanowili ludzie zatrudnieni przez państwo.
Która partia zgodzi się na pewną utratę takiej ilości "procentów"? A przecież oprócz zatrudnionych, przeciwne takim redukcjom będą także ich rodziny, a to kolejni utraceni wyborcy.
Teraz też dopłacamy i będą dopłacać nasze wnuki. Zadłużenie siłą rzeczy będzie się powiększać, aż do bankructwa lub jakiegoś przełomu w naszym rejonie (wojna, nagła zmiana gospodarcza, albo zmiana ustroju).
staffior - komuchu wstrętny wracaj na Kubę albo do Korei Północnej - tam dopłacają. Tym jest właśnie komunizm.
Jak ma się opłacać produkować, jak koszty płacy są takie, że żeby zapłacić minimalną pensję 1100 zł netto pracownikowi trzeba przy okazji odprowadzić jeszcze 800 zł podatku? Przy zatrudnić dodatkowo kilkanaście osób do obsługi prawnej - zdobywanie pozwoleń, pierd*olenie się z sanepidami, inspekcjami i urzędem skarbowym?
Jakoś w krajach gdzie są niskie podatki i proste prawo się opłaca.
Mogę oglądać jak koleś żywcem wycina sobie wyrostek, żyletką jednorazową... ale takich scen oglądać nie mogę. Po prostu nie mogę patrzeć na to do czego doprowadził ten kraj i ludzie nim rządzący.
Wspomniana Bawełna, Bieltex, Bielbaw, Diora, itd... gdyby kraj zadbał to dzisiaj nie słyszelibyśmy o czymś takim jak Adidas czy Sony.
zgaduję, że gdzieś w okolicy w zbliżonym czasie powstała sobie firemka o podobnej branży, ale z zachodnim (zagranicznym) właścicielem, który nie lubi konkurencji.
Polska od 24 lat zachowuje się jak jakaś ciemna afryka:
"biały pan" przyjeżdżać do Polska, a Polska musieć "biała pan" dać perkal i paciorki, bo inaczej "biała pan" się obrazić i wyjechać.
k***a, trochę godności do k***y jego pie**olonej w dupę mać nędzy.
@RockyWood zapomniałeś dodać, że w niemcy były pompowane zachodnie pieniądze, które papa ziutek odrzucił - czyt. Polska nie przyjęła.
@Lysack gdy się zatrudni tych, co rzeczywiście chcą robić, a nie się tylko opie**alać, przy jednoczesnym odebraniu państwowej pomocy nierobom* - coś by z tego było, ale niestety... Słupki poparcia wszelkiej maści elementu są ważniejsze niż całokształt.
*dla inteligentnych inaczej dysmózgów: "nierobą"
@staffior PRL zrobił nam przez 45 lat burdel: wymordował resztki inteligencji, która nie zdążyła uciec na Zachód, wprowadził swoich imbecyli gdzie się tylko dało. A potem jeszcze po '89 zamiast zlikwidować to całe tatałajstwo i swołocz, to jeszcze towarzysze z millerem i innymi k***ami (co będą niedługo świętować 20lecie zwycięstwa nad Solidanością po upadku Suchockiej) mają miejsce w życiu publicznym.
pozbyć się z życia publicznego wszelkiej maści komuchów, agentów, innych kretynów bez umiejętności - jedyne rozwiązanie, ale do tego trzeba jaj.
