Kilka lat temu widziałem podobną akcję w Elektrowni w Rybniku - pękła lina podczas transportu wirnika turbiny . Wirnik spadł na pracującą dużą pompę. Też parę złocisz kosztowało
RustyRat
A dla czego mają potrącać mu cokolwiek z pensji, tu chyba nie było błędu ludzkiego tylko po prostu sprzęt nie wytrzymał, może przeciążali dźwig (wtedy to nie wina operatora tylko inżyniera nadzorującego), albo dźwig był już wyeksploatowany, albo po prostu mieli pecha.