Prawda jest taka, mimo zj***nego państwa potrafimy się bawić jak mało kto.
Prawda jest taka, że przy tej "muzyce" bawi się największa rzesza ludzi:-/ Najlepszym przykładem jest wiosna studencka w moim mieście. Pierwszego dnia są koncerty rockowe... mało ludzi. To samo drugiego dnia jak jest hip hop i trzeciego jak jest reggae... przychodzi dzień czwarty disco polo i k***a tyle bydła, że się k***a mało nie stratują ale jak się kogoś zapytasz to nikt się nie przyzna że słucha
Teraz słucham techno pop i dance
Prawda jest taka, że przy tej "muzyce" bawi się największa rzesza ludzi:-/ Najlepszym przykładem jest wiosna studencka w moim mieście. Pierwszego dnia są koncerty rockowe... mało ludzi. To samo drugiego dnia jak jest hip hop i trzeciego jak jest reggae... przychodzi dzień czwarty disco polo i k***a tyle bydła, że się k***a mało nie stratują ale jak się kogoś zapytasz to nikt się nie przyzna że słucha