Kilka dni temu czytałem gdzieś, że bananowce są zagrożone wyginięciem. Dzisiaj spotkałem się ze swoim Ojcem żeby obgadać pewne sprawy. Gdy skończyliśmy przeszliśmy na tematy bardziej przyziemne. Wywiązał się następujący dialog (O - Ojciec, J - Ja):
J - a słyszałeś, że bananowce są zagrożone wyginięciem? Trzeba jeść teraz bo później może nie być okazji.
O - o to dobrze, może murzyny w końcu wyginą, ewolucja synek!
Byłem bardzo dumny z mojego ojca słysząc te słowa
I tak, szanuje go w ch*j dlatego piszę 'Ojciec' z dużej litery!
I ch*j wam do tego
Pomijając, że autor przedobrzył trochę pisząc "I tak, szanuje go w ch*j" i rozpisując się na temat "Ojca przez duże O", to żarty niby śmieszne, nawet jak na sadola, ale mimo wszystko nie śmieję się pełną gębą. Pewnie nieświadomie napisał głupotę, natomiast docinki dotyczące rodziców zawsze bolą, niezależnie, czy jest się sadolem, czy nie.
PANxxxBDSM napisał/a:
Stary cię musiał ostro cwe*ić
Za to takie teksty biorą się najczęściej z własnych doświadczeń.
Nie tyle już niesmaczne, co chamskie i prymitywne. Można komuś dopie**olić, po to jest sadol, ale z odrobiną klasy i inteligencji. Chociażby jak docinka powyżej.
Domyślam się, że twój tatuś jest bohaterem twojego nicka a ty ofiarą.
Następny gówniarz ze swojej patologii na chacie robi wielkie sadolstwo. Załóżcie zbiorczy dla takich ckliwych opowieści, żeby dzieciaki mogły się przed sobą pochwalić prostactwem w swojej rodzinie bez uszczerbku dla wrażliwszych na cebulandię użytkowników tego portalu.
Widać jak traktują Cię rodzice. Współczuję. A teraz pakuj kredki i won na język polski. Lekcje niedługo się kończą. Idź, bo będziesz jeszcze większym debilem niż teraz.
Pozdrawiam.