@bloodwar Kukliński i wyklęci stali po właściwej stronie, NASZEJ stronie .
Pozwól że zmienię:
""Слева - говно. Справа - патриоты" czyli "Z lewej - gówno. Z prawej patrioci"
I to jest pytanie otwarte - czy gdybyśmy w 1939 przystąpili do paktu Hitler - Beck, najechali Rosję i razem z panami w czapkach z trupią czachą i piszczelami mordowali Rosjan w obozach koncentracyjnych - czy SS-mani wciąż byliby zdrajcami gatunku ludzkiego, potworami i zbrodniarzami czy może bohaterami?
Czy gdyby Rosjanie rozpętali w 1989 Trzecią Wojnę Światową, którą by wygrali (z nami - ramię w ramię) - czy uczyłbyś swoich wnuków o "bohaterskich Żołnierzach Wyklętych walczących ze złym czerwonym okupantem" i o "Bohaterze Kuklińskim" czy może plułbyś na nich z pogardą bo byliby oni od dawna w szufladce "Zdrajcy narodu" (a w najlepszym razie: "Pomyłka z określeniem wspólnego wroga")?
Patrząc z punktu widzenia SBków, SSmanów, ZOMOwców i Berkutowców - walczą oni za suwerenne, wolne, doskonale zorganizowane i kochane przez większość mieszkańców państwo przeciw marginalnej hołocie i pospolitemu bandytyzmowi - to ktoś kto zabija oficerów milicji i ich rodziny oraz okrada rodaków z artykułów pierwszej potrzeby (Zołnierze Wyklęci), żyje pasożytniczo na koszt innych obywateli płacących składki (członkowie Solidarności) strzela do żołnierzy Wehrmachtu (partyzantka z AK), wykrada największe sekrety wojskowe Ojczyzny której składał przysięgę chronić ("agent" Kukliński) i podpala opony na ulicach ("rewolucjoniści") jest dla nich "tym złym"...
nie pie**olcie tylko szykujcie książeczki wojskowe
ależ typowe ruskie mordy...
no i poszedł zgaszony liściem.