Odstrzał kóz na Galapagos. Jako gatunek przywieziony są traktowane jak szkodniki, bo zjadają pożywienie wielkich żółwi, które nigdzie nie czują się tak dobrze jak właśnie na Galapagos.
Osobiście mi się to nie podoba, no ale można to traktować jak ubijanie szczurów.
no mało komu się to podoba ;] allahom szczególnie ... ale gatunki inwazyjne są problemem u nas na przykład rak szlachetny ledwo zipie przez amerykańskiego - wędkarze tu jacyś się pewnie znajdą więc o inwazyjnych rybkach też opowiedzą trochę... Amur z tego co pamiętam jest sk***iel