Zdaje mi się że właśnie to co pod koniec artykułu było zasugerowane.
Teraz bez powszechnego dostępu na ulicach jest względnie normalnie, a jak powszechny dostęp będzie zapewniony to będzie od cholery strzelanin bo "ktoś się krzywo spojrzał"

pie**olicie. Jeśli dostęp do broni będzie miał każdy obywatel(zaznaczam obywatel, nie jakieś ścierwo) to zanim zdecyduję się wyciągnąć klamke dwa razy pomyśle czy gość naprzeciw nie zrobi tego samego.
Nie dorabiajmy filozofii do debilnej polityki rządu.

Kolejny obrzydliwy i niepoprawny logicznie artykuł autorstwa komunistów z wydawnictwa ,,NIE" założonego przez J. Urbana czyli kogoś w rodzaju Goebbelsa tyle, że pochodzenia żydowskiego i reprezentującego PRL a nie III Rzeszę.

Jeżeli by odnieść się do ,,merytorycznej" części artykuliku odpowiedź na tą wątpliwość jest prosta: noga została złamana nieumyślnie i podczas normalnej próby zatrzymania. Nie da się zaś nieumyślnie w kogoś wycelować i pociągnąć za spust, nieumyślnie kupioną bronią, nieumyślnie nabitą i nieumyślnie odblokowaną i gotową do strzału. Mam wrażenie, że autor artykułu również popełnił ten tekst nieumyślnie.

Z obywatelem bez broni można zrobić wszystko- zapakować go do bydlęcego wagonu i wywieźć do obozu koncentracyjnego- zamordować jego rodzinę na jego oczach- zająć jego własność- więzić go- głodzić- gnębić. Innymi słowy- można z nim robić wszystko, bo jest bydlęciem a nie wolnym obywatelem. O to przecież chodzi komunistom.


A na drzewach zamiast liści będą wisieć komuniści!

Brahni? A dobrze tak żydowi! Zresztą w Krakowie to nie nowość, przecież żydzi z całej Polski musiały gdzieś się schować podczas wojny, a wszyscy wiedzą, że tylko w 1 mieście nie było żadnego oporu
Wracając do tekstu - No i co, sprawa przedstawiona jest z punktu widzenia poszkodowanego, a może autor tego czegoś zadałby sobie trud by przedstawić wersję Kazimierza W? Może student wdał się z nim w bójkę? A co do broni - dzieci nie mówcie o broni palnej i prawie do jej posiadania bo macie k***a ptasie móżdżki. Broń kosztuje dużo, byle kogo na nią nie będzie stać. Są Stany w których można posiadać broń, ale nie wolno np. z nią chodzić [dopiero od 22]. Obecnie wielu ludzi ginie z powodu pobicia twardym przedmiotem, zadźgania nożem i to jest ok, tak? Ale jakby ktoś kogoś zastrzelił, to coś innego. Wszystkie statystyki dowodzą, że powszechny dostęp do broni palnej zmniejsza wskaźnik przestępczości, ale debile zawsze będą wyciągali jakieś statystyki z Afryki. Prawo do posiadania broni mieliśmy od zawsze do czasów komunizmu. To komunizm wyprał ludziom głowy, wmawiając, że ten co nosi broń, to bandyta, a konfiskata broni wiązała się z odcinaniem dopływu broni do bojowników z lasów. Oczywiście gdyby obywatele mieli broń, to by przeprowadzili rewolucję na tych pie**olonych komunistach. Zauważcie, że wszystkie rewolty wiązały się ze zbrojnym występem. Politycy uznali, że zabranie ludziom broni i wmówienie im, że to dla ich dobra, sprawi, że będą mogli po wsze czasy czuć się bezpiecznie. Zakaz broni nie działa pozytywnie dla Ciebie, tylko dla tych j***nych sk***ieli z wiejskiej. No bo co? Będą kradli i śmiali wam się w twarz, tak jak podstawili fałszywą firmę Amber Gold, zapewne na usługach agentury, setki milionów wyparowało, a ludziom wydaje się, że to Marcin P. I mogę robić wszystko, mają policję, wojsko, telewizję i obecną ordynacje wyborczą, a wy dalej będziecie pie**olili, że jak będzie broń, to w ogóle strzelaniny i napady. Zanim otworzycie gębę by się wypowiedzieć, poczytajcie, czy już teraz tego nie ma. Kilkanaście % gwałtów na kobietach jest z użyciem broni palnej, nie wiedzieliście? Przestępcy mają broń, tylko uczciwi obywatele, chcący bronić swoich domów nie mają. Kiedy za 20-30 lat wejdą do nas araby i będą brać wasze kobiety będziecie żałować, że przyjęliście rozumowanie zacofanej Unii, która JUŻ sprawiła, że nie można chodzić z nożem.

Jacy k***a święci wszyscy! Już k***a wierzę, że żaden nie śmieci, nie pluje, fajki nie wyrzuci i nie rzyga. Jakiś pie**olony dziad wyżył się na pijanym studencie i uszło mu to na sucho. To teraz już można wpie**al od każdego legalnie dostać, tak? j***ny cieć pewnie na emeryturze, życie ch*jowe, spać już nie może, to łazi nad ranem po mieście, a tu się nagle okazja trafia, żeby młodości znów zaznać, adrenalinki sobie zapodać i dokuczyć komuś, kto schorowany i sam nie odda. Pewnie mu nawet łodyga drygnęła od tego. j***ny komuch.

P.S początek to oczywiście żart

Zwykłe pie**olenie hoplofobów. Powszechny dostęp do broni ≠ temu, że byle Pan Kazio pójdzie do Biedronki i od ręki kupi sobie, np.: Glocka. Jak dla mnie powszechny dostęp do broni = możliwość dostania pozwolenia od ręki jeżeli spełni się wywindowane wymagania. Niby teraz tak mamy, bo teoretycznie obecna UOBiA na to pozwala, ale jest to tylko teoria, bo organy wydające zezwolenia (policja, żandarmeria) skutecznie to utrudniają.
Żeby dostać pozwolenie trzeba:
a) być niekaranym (wszyscy z jakimikolwiek wyrokami odpadają na starcie, więc obaw, że byle dres przejdzie procedurę nie ma)
b) być zdrowym psychicznie (też trochę ewidentnych świrów przepadnie) i badania co jakiś czas odnawiać
c) przejść trudne egzaminy obejmujące znajomość prawa i obsługi broni (byle baran ich nie przejdzie jak się nie przyłoży konkretnie do nauki)
d) spełnić wymogi do przechowywania broni w domu
e) przejść pomyślnie wywiad środowiskowy przeprowadzany przez dzielnicowego, pod którego się "podlega"
f) przeznaczyć na to maaase kasy, bo wszystko kosztuje
Nie zagłębiam już się tutaj w szczegóły i dodatki dotyczące poszczególnych rodzajów pozwolenia na broń palną w naszym kraju, a jest ich kilka.
Osobiście nie rozumiem obaw związanych z posiadaniem legalnej broni przez obywateli w Polsce. Myśle, że wzięły się one po części z czasów PRLu gdzie broń miała tylko władza i bandyci, a teraz gdy broń mają dalej władza i bandyci, ale też co raz więcej zwykłych obywateli, to jest to wynik zwykłej niewiedzy. Ludzie myślą, że gdyby więcej obywateli miało broń z prawem do jej noszenia lub też nie, to ulice spłynęły by krwią i była by ogólna rozp***ucha z byle powodu.
Mylą się wielce, a dlaczego? Już śpieszę z odpowiedźą:
1. W Polsce w rękach prywatnych jest coś ok 300 tyś sztuk legalnej broni, albo i lepiej i jakoś nic nie słychać, żeby jej legalni posiadacze napie**alali do wszystkiego i wszystkich. Doniesienia prasowe najczęściej mówia o broni nielegalnej, czyli ktoś mimo braku pozwolenia i tak ją zdobył mając prawo w dupie.
2. Mamy dostępną bez zezwolenia broń czarnoprochową (oryginały lub repliki) wyprodukowaną przed 1850 rokiem. Żeby kupić taką giwerę, która odpowiednim gównem załadowana może przestrzelić człowieka na pół wystarczy mieć skończone 18 lat. Takiej broni jest nawet więcej niż współczesnej i jakoś nie słyszałem żeby miały miejsce strzelaniny w starym stylu.

Według takich baranów będących przeciwko broni w rękach obywateli powinno się zakazać każdego niebezpiecznego narzędzia, którym można zrobić krzywdę (nóż, młotek, śrubokręt itd), a facetom poobcinać przyrodzenia, bo jeszcze kogoś zgwałcą.
Btw. Ciekawe jest, to że nikt nie boi się tego, że mamy w kraju formacje uzbrojone (policja, wojsko, straż graniczna itd itp), bo z tego co wiem, to w ostatnich latach policjanci popełnili duuużo więcej przestępstw z bronią, niż jej legalni posiadacze, bo o nielegalnych nie ma sensu mówić.

Jak sobie narzygasz na noge stezonym kwasem zoladkowym i nie wytrzesz to moze cie rozbolec.

hah k***a
Jak sie pisiaki rzucily na NIE Widac ze nie ruzumieja ironii zawartej w artykule. Moze dlatego ze nie widniał podswietlony napis "klaskac, piszczec z zachwytu"

Serio martwimy się jakimś ciapatym? BRAHMI?! Co to k***a jest?

Gdzie ja k***a żyje?

Prawda jest taka, że prokuratura niesłusznie odrzuciła pozew rzygacza. Ujęcie obywatelskie dotyczy tylko przestępstwa, a tu mamy wykroczenie. A co do dostępu do broni to nikt by się nie pozabijał i nie było by strzelanin za pierdnięcie. Miałbyś świadomość, że jak coś wyfikasz to cię może byle kto z boku odstrzelić. W którymś ze stanów swego czasu dostęp do broni był tak liberalny, że mogłeś z nią wchodzić do banku. Okazało się, że przez rok w całym stanie nie było żadnego napadu na bank metodą"wpadamy i zbieramy". Goście bali się, bo byle kto mógł by bandziora odstrzelić.

Zapomniałem dodać. W razie wojny mamy kilka milionów uzbrojonych obywateli do obrony kraju.

no wlasnie k***a dokladnie popieram przedmowce kim wy sie k***a marwicie dobrze tak ch*jiowi

u siebie w kraju juz by nie zyl a tu ma czelonsc j***ny jeszcze sie wyklucac

No i co k***a z tego, że Brahmi?!
Ma na imię Kamil. Co z tego, że babka z Izraela, Nairobi czy ch*j wie skąd. Mieszka w polszy i jest Polakiem. j***ny zaścianek k***a ich mać. Wyjedźcie za granicę, szukając lepszego życia, czy choćby za kasą, zobaczcie, że eastern european (czyli MY) to tylko inny rodzaj czarnego. Poczujcie na własnej skórze, co to ksenofobia i rasizm, to na zawsze zmieni wasz jebnięty światopogląd.

Kolejny artykuł pisany przez idiotę. Dobrze mu tak, gówniarzowi. A wciskane przez lewaków propagandy przeciw dostępowi do broni w tak bzdurną historię, samo w sobie zachęca do puszczenia pawia ;]

Na pewno uważam że pan Kazimierz powinien mieć za to przej***ne i nie zamierzam podzielać zdania "dobrze mu tak, zarzygał chodnik to niech chodzi kulawy" ale łączenie tego z dostępem do broni jest idiotyczne. Jestem niemal pewien że to wszystko jest dziełem niefortunnego przypadku (a na pewno planowanym efektem nie było połamanie nogi). Jakie są szanse że - bo zakładamy że w tej sytuacji była broń - nasz bohater chodnikowy Kazimierz przypadkowo wyciągnie pistolet i strzeli?


Nie mówię, że broń powinna być dostępna powszechnie - bo nie wszyscy są na to wystarczająco mądrzy. Ale myślę że ułatwienie do niej dostępu to wcale niezły pomysł, mój brat wyrabiał sobie zezwolenie do polowań i wiem jak bardzo przesadzone są te wszystkie testy, badania i cena, szczególnie cena.