ha!
ze sceną z indjany dźonsa wiąże sie ciekawa historia
ponoć to miała być normalna scena walki ale ford był tak wykończony
poza tym cierpiał (jak zresztą większość ekipy) na czerwonkę czyli coś w stylu ostrego przeziębienia i potwornej sraczki że poprosił reżysera czy niemógłby poprostu zastrzelić tego gościa
reżyser (chyba z litości) zgodził się.