w sumie jestem z Krakowa, jestem za Wisłą i ten billboard też rozśmieszył tym, że Legia po ostatnich wyczynach w LM wszędzie szuka nowych kibiców, nawet w innym województwie ...
Nie kibicuję żadnej drużynie, ostatni mecz, a raczej fragment bo tylko 15 minut oglądałem na euro.
Wchodzę kiedyś do sklepu w warszawie, kilku łysych stoi, biorę coś i chcę płacić a tu koleś który sprzedawał do mnie z tekstem-komu kibicuję. Odparłem, że nikomu to kazał mi wyjść , przeczytać ogłoszenie na drzwiach i wrócić. Myślę już o moim pobycie w szpitalu ale patrzę a na drzwiach ogłoszenie, że Legia coś tam wygrała więc każdy kibic ma 15 % zniżki. Wracam a tu pytanie: 'no i jak, komu Pan kibicuje?'. Stwierdziłem, że dziś mogę Legii i dostałem 15 % rabatu.
Najgorsze jest to, że prawdziwych kibiców jest mały procent, a większość tych w szalikach to pospolite bydło ślepo biegnące za byle L na murku.
L na drzwiach garaży przy blokowisku, znakach, sraczach, blokach, ścianach i gdzie się da. Teraz nawet w Krakowie.
Nie przez przypadek chyba Sosnowiec to koledzy Warszawiaków z Mławy, Wyszkowa, Ciechanowa i innych