Sonal • 2019-10-16, 12:40 Najlepszy komentarz (29 piw)
Wg mnie wina tylko motocyklisty. Skrzyżowanie, na którym wyprzedzanie jest zabronione, ponadto w trakcie tego manewru przekroczenie linii ciągłej i linii przerywanej P-1e - co posiadacze praw jazdy wiedzą co oznacza - a tych co nie mają - jest to przedłużenie linii (podwójnej) ciągłej stosowana tylko na skrzyżowaniach by móc na nim skręcić (w tym celu).
Dostawczak sygnalizował skręt w lewo - jak nie widać kierunkowskazu - to widać, jak pewnie przejście wjeżdża rowerzysta. Zapewne tak wjeżdża bo widzi kierunkowskaz dostawczaka.
A no i ten rowerzysta - jakby motop*zda nie rozwaliła ryja o burtę dostawaczaka - prawdopodobnie trafiła by tego rowerzystę... może i trup byłby na miejscu.
Wg mnie w związku z tym, dostawczak sygnalizował zamiar skrętu w lewo, a sam skręt był na skrzyżowaniu - winna powinna być tylko motop*zdy.