Retsam napisał/a:
Kiedyś dwóch takich jak ten z bródką wyskoczyło też pijanych kozaki odrazu jednego ściągnąłęm z buta w głowe i poszedł spać z drugim miałem troszke więcej problemu ale szybko go złożyłem w chińskie osiem odrazu się uciszył trzeci to tak uciekał że tylko sie kurzylo za nim haha, pozderki wariaty
Mnie kiedyś napadło takich pięciu, trzech pijanych i dwóch naćpanych. Do tego mieli maczety, siekiery i klamkę, tych z maczetami i siekierami szybko poskładałem robiąc jednocześnie uniki przed kulami, typek co do mnie strzelał tak wydygał gdy to zobaczył że zaczął mnie błagać żebym go oszczędził, ale gdy do niego podszedłem umarł ze strachu.