Brutalne metody wychowawcze w Brazylii nie przynoszą efektów. Dwóch bandytów postanowiło okraść zakotwiczony przy brzegu statek z telefonów i pieniędzy, nie do końca im się to udało.
Velture • 2018-06-07, 08:28 Najlepszy komentarz (39 piw)
Dla mnie taki syntholarz to taki sam zjeb umysłowy co ci różni którzy mają pierdyliard kolczyków i tunelów w ryjach, jakieś kolorowe fryzurki i jeszcze często tatuaże na mordach do kompletu.
Każdego normalnego to obrzydza a im się podoba.
Na przykład: Czelabińskie dziewczyny są tak twarde, że jak robią loda, to powodują odmrożenia.
Albo Czelabińscy artyści są tak twardzi, że szkicują obrazy prętami grafitowymi z reaktorów atomowych.
Tutaj mamy właśnie artystę z Czelabińska. Nie miał grafitowego pręta, ale metalową rurę, którą chciał dokonać poprawek w dwóch radiowozach i karetce pogotowia.
Tak się rozochocił, że musiano go uspokajać ołowiem.
Moment aplikacji uspokajacza w 8 sekundzie.
Potem już tylko efekty jego wysiłku.