qwerty382 • 2016-07-13, 13:30 Najlepszy komentarz (64 piw)
Gdyby stół nie jebnął, solenizant pewnie trafiłby do jakiejś kompilacji z podpalonymi włosami, lub na harda z podpaloną mordą i świeczką w oczodole. Szkoda.
Na rodzinnym ognisku, gdzie uczestnikami były cztery pokolenia, wszyscy jedli kiełbaski i gawędzili. Jednak całkiem z boku ciągle smiała się sama do siebie prababcia. Nagle podszedł do niej prawnuk i pyta się
- z czego się tak śmiejesz babciu ?
-a bo gdybym kiedyś dupy nie dała to by nas tu dziś nie było!
Zasłyszane w pracy! Środa minie tydzień zginie !
MajkelT • 2016-07-13, 20:31 Najlepszy komentarz (82 piw)
Cytat:
Logika wskazuje, że na ognisku mogłoby nie być prawnuka.... prababcia mówi "nas", czyli ma na myśli też siebie... nie... to się kupy nie trzyma
Ty sie kupy nie trzymasz. Babcia wyklucza spotkanie przy rodzinnym ognisku, a nie swoje istnienie.