W.S.N.R. • 2016-02-12, 03:39 Najlepszy komentarz (97 piw)
Za mało szarych komórek, żeby przekłuć zaczopowany wylot tubki... ale dość siły i determinacji, żeby coś sp***olić, zanim się pomyśli. Typowy .nowoczesny
Załóżmy, że codziennie przez 10 minut sramy w robocie.
Załóżmy również, dla uproszczenia, że pracownik etatowy zapie**ala średnio 20 dni w miesiącu.
Przez 12 miesięcy daje nam to 240 dni pracy.
10 minut dziennie przez 240 dni pracy daje nam równiusieńkie 40 godzin srania. Czyli srając przez 20 dni pracy w miesiącu po 10 minut dziennie mamy wypłacony w danym roku tydzień sraniogodzin.
A teraz z perspektywy pracodawcy:
Załóżmy, że przeciętny pracownik sra w robocie tylko 2-3 dni w tygodniu. To oznacza, że przeciętnemu pracownikowi wypłacamy tylko pół tygodnia srania w robocie na rok.
Zatem, jeśli w roku są 52 tygodnie, a pół tygodnia ktoś nam przesiedział na kiblu, to co 104 pracowników zatrudniamy jednego, który siedzi cały czas i sra za pieniążki, które mu co miesiąc przelewamy.
Matematyka mówi, że w firmie, w której murzynię, jest przynajmniej 10 osób, którym płacimy tylko i wyłącznie za miotanie gównem w rury.
I tym optymistycznym akcentem, życzę wszystkim miłego srania w robocie!
KrisCFC • 2016-02-12, 22:39 Najlepszy komentarz (36 piw)
Firma Blue Star Line właśnie ogłosiła budowę wiernej repliki Titanica, która ma wyruszyć w swoją pierwsza podroż już w 2018 roku.
.
.
.
Ciekawe czy w ramach dziewiczego rejsu planowane jest uroczyste przypie**olenie w górę lodową ;]