1000 na żarcie? WTF? U mnie 3 osobowa rodzina i 2 koła na żarcie spokojnie idzie.
I to bez jakichś ekstrawagancji, normalne w miarę zdrowe żarcie.
2000 zł / 30 dni = około 67 zł dziennie. To co wy do ch*ja wpie**alacie? Na serio jestem ciekaw.
No chyba że
oznacza że żrecie jakieś eko-gówno ze sklepów ze zdrową żywnością (czytaj: sklepów dla debili, którzy płacą za ten sam towar 5x więcej, tylko dlatego, że na etykiecie ma napisane EKO).
Przyjmowanie tylko rodzin chrześcijańskich to jawna dyskryminacja na te religijnym, zakazana przez polskie i unijne prawo. Problem sygnalizował m.in. Jacek Żakowski, mam nadzieję, że osoby odpowiedzialne za przyjmowanie uchodźców mają na tyle oleju w głowach, by uniknąć kompromitacji i skandalu. Druga sprawa - 2600 PLN na CAŁĄ RODZINĘ to jednak trochę mało. Jak się kogoś zaprasza, to wypada go godnie ugościć, a nie rzucać ochłapy. Widac, żePolsce sporo brakuje do cywilizowanej Europy.
Przyjmowanie tylko rodzin chrześcijańskich to jawna dyskryminacja na te religijnym, zakazana przez polskie i unijne prawo. Problem sygnalizował m.in. Jacek Żakowski, mam nadzieję, że osoby odpowiedzialne za przyjmowanie uchodźców mają na tyle oleju w głowach, by uniknąć kompromitacji i skandalu. Druga sprawa - 2600 PLN na CAŁĄ RODZINĘ to jednak trochę mało. Jak się kogoś zaprasza, to wypada go godnie ugościć, a nie rzucać ochłapy. Widac, żePolsce sporo brakuje do cywilizowanej Europy.
1000 na żarcie? WTF? U mnie 3 osobowa rodzina i 2 koła na żarcie spokojnie idzie. I to bez jakichś ekstrawagancji, normalne w miarę zdrowe żarcie.
Nie żebym ich bronił czy coś, po prostu na żarcie wydaje się znacznie więcej. Chyba, że jest się studenciakiem i woli przyoszczędzać co by sobie organizm rozj***ć.
Po pierwsze, w polsce jest od cholery rodzin ktore zyja za 2600 zl...
Pamiętam jak się trollu o Polakach wyrażałeś - w co drugim wpisie polaczki to, polaczki tamto. Ban ci znieśli i znowu próbujesz ludziom ciśnienie podnosić, tym razem udając zwolennika multi-kulti. Kolejna maska którą przywdziałeś, życiowy przegrańcu.
Oni nie przyjechali niewiadomo skąd, że muszą mieć 1000 zł na osobę w rodzinie bo są tak przyzwyczajeni tylko przyjechali z Syrii! Myślisz, że tam mogli sobie pozwolić na kupno jedzenia (nawet jak jest tańsze sporo niż u nas) o ekwiwalencie tych 67 zł na dzień które tutaj dostali? Przecież tam jest wojna, czyli brud smród i ubóstwo i i jeszcze ci mogą wpaść na chatę w każdej chwili i łeb upierdzielić za to że jesteś chrześcijaninem. Także jeśli znajduje się fundacja która chce cię wyciągnąć z takiego gówna i daje mieszkanie i pieniądze na godne życie (kupując w Biedronce to można żyć jak Pan) to należy głowę spuścić i podziękować, że się znalazł ktoś kto ich ściągnął i im życie uratował a nie iść do mediów jak to mało dają. Był wybór, można było zostać i czekać aż przyjedzie fundacja z Francji czy UK. Przyjechali z Polski więc peszek. Kurde 2.500,00 zł na miesiąc. Ludzie jak we dwoje pracują i mają kredyt, do tego musza opłacić czynsz i media to szaremu Polakowi mało któremu te 2,5 koła zostaje na życie w miesiącu...
oznacza że żrecie jakieś eko-gówno ze sklepów ze zdrową żywnością (czytaj: sklepów dla debili, którzy płacą za ten sam towar 5x więcej, tylko dlatego, że na etykiecie ma napisane EKO).
Nie przeczę, ale nie można porównywać tych rodzin z uchodźcami. Rodziny polskie mieszkają tu od zawsze, mają (albo i nie) stałe dochody i to, że nie potrafią więcej zarobić na utrzymanie jest przede wszystkim ich "zasługą". Natomiast imigranci to ludzie, którzy stracili cały swój dobytek, często członków rodziny, musieli uciekać ze swojej ojczyzny i świat dosłownie zawalił im się na głowy. Trafili do kraju obcego kulturowo, zamieszkanego przez ksenofobiczne plemię, które każdego obcego utopiłoby w łyżce wody. Oni muszą mieć czas na nauczenie się języka i dostosowanie do wymogów ewentualnego zatrudnienia. O ile do zamiatania ulic czy wykładania towaru na półki w sklepie nie potrzeba biegle znać polszczyzny, to taki lekarz, pielęgniarka, nauczyciel musi w stopniu umiarkowanie biegłym znać język swoich uczniów czy pacjentów. I właśnie w tym okresie dostosowawczym imigrantom tak bardzo jest potrzebna pomoc państwa. Oczywiście można tych ludzi zamknąć w gettach i po dwudziestu latach dziwić się, że się nie zasymilowali i nienawidzą swojej nowej ojczyzny, ale to chyba nie jest najlepsze rozwiązanie. W przeciwieństwie do np. Francji Polska ma mały odsetek imigrantów, a nowi szybko się uczą języka i asymilują, bo nie mają innego wyjścia. Nie wolno tego zaprzepaścić. Można przyjąć nawet milion imigrantów, ale umiejętnie ich poprowadzić, a na pewno wszyscy na tym skorzystają.
Na Polaków nigdy złego słowa nie powiedziałem, natomiast polaczków będę piętnował po kres moich dni. Jak im pasuje bycie przygłupimi rasistami i ksenofobami to ich problem, nie mój. Całowanie spasionych dup watykańskiego okupanta to też nie zachowanie godne Polaka, a właśnie polaczkowe poddaństwo wyrobione przez tresurę religijną.