Uczcie się survivalu i roślin jadalnych.
Jak nic się nie zmieni na świecie i w Polsce, to nie pozostanie nic innego, jak zdobywanie "dzikiego" pożywienia, by pozostać zdrowym i... żywym.
A jak się zmieni, to w czasie rozruchów, czy wojny survival i tak się przyda, bo sklepy raczej nie będą zaopatrywane...
Mówię serio. Czas ucieka. Zacznij myśleć.

Jak pracowałem w branży ogrodniczej, to środkiem z glifosatem kumpel mi spryskał ryj.
Przez to słabo mi rośnie zarost.
Umrę na raka?


A swoją drogą, wcześniej był taki środek o nazwie DDT- pod nazwą handlową Azotox uchronił nas przed atakiem "Żuka Kolorado" czyli stonki ziemniaczanej zrzucanej przez amerykańskich imperialistów.
I co teraz, cwaniaczki?

Monsanto, Cargill, BASF, Bayer i Aventis = IG Farben

ło jezu powoduje raka. co my teraz poczniemy? ludzie, obudźcie się. to tylko kwestia czasu kiedy z tych wszystkich chemikaliów zmutuje jakiś wirus, którego pandemii opanować się nie da i doprowadzi on do wymarcia 90% populacji. zrozumcie, jest nas po prostu za dużo. jakiś czas temu czytałem artykuł - w naturze istnieje pewna proporcja, im dane zwierze jest większe tym jest go mniej. dlatego mrówek jest milion razy więcej niż słoni. zachowując te proporcje, ludzi na ziemi nie powinno być więcej niż miliard. a jest 7.5, czyli ponad 6 mld ludzi żyje na kredyt. jeżeli dalej będziemy się rozmnażać w tym tempie doprowadzi to do strasznych rzeczy. wolicie żeby ludzie w wieku 50 lat umierali na raka czy 3 wojnę światową o zasoby? przeciez to tylko kwestia czasu, kiedy Chińczycy z braku miejsca wezmą się za łeb z Ruskimi. jedyną nadzieją jest to ich zanieczyszczenie i może padną ofiara jakiejś zarazy. to samo dzieje się w indiach. GMO jest szkodliwe i powoduje raka, to fakt. i nie trzeba być światowej sławy autorytetem żeby to stwierdzić. jeśli coś jest szkodliwe dla robali, jest szkodliwe też dla nas. jak ktoś nie wierzy niech sobie psiknie w pysk muchozolem. tyle.

@Ant1984
Jak dojdzie do takiej sytuacji to właściwie jaki będzie sens żyć? Ukrywanie się po lasach bez żadnych wygód żeby wpie**alać chwasty? To już lepiej umrzeć, z bronią w ręku lub potulnie idąc na rzeź, nie ważne jak ale zginąć.

@Grzegorz.C
gratuluje podejścia, jak się poddasz i pójdziesz na rzeź to ci nawet pomacham, c**o....

słabi to jadło silnym na sadło

@zgonex, Chińczycy z braku miejsca? Jak mnie śmieszą tacy idioci jak ty. Całe społeczeństwo Chin zajmuje ledwo 20% terytorium tego kraju. Natomiast cała ludzkość zajmuje ledwo 5% całkowitej powierzchni kontynentalnej Ziemi.

Co za goście, naukowcy za 3 grosze, oczywiście jak się nażresz Roundupa to zdechniesz ! Ja używając tego na mojej kostce brukowej mogę stwierdzić to samo, tylko że oni musieli robić badania na szczurach które trwały pewnie ze 3 miesiące i pochłonęły niesamowite pieniądze. Nauka schodzi na psy.

W roku 2012 francuska grupa Gilla-Erica Séraliniego, kontynuując swoje badania nad długoterminowymi skutkami spożywania glifosatu i GMO, opublikowała pracę Long-term toxicity of a Roundup herbicide and a Roundup-tolerant genetically modified maize, z której wynikała znacząca szkodliwość długotrwałego karmienia szczurów genetycznie modyfikowaną kukurydzą, jak i podawania im żywności zawierającej niskie stężenia praparatu Roundup[2]. Badania te spotkały się z silną krytyką środowiska naukowego[3], w efekcie czego publikacja została wycofana przez wydawcę [Wiki]

Nie ma czemu się dziwić. O to ta praca:
http://www.enveurope.com/content/pdf/s12302-014-0014-5.pdf
1) Brakuje w niej PODSTAWY każdego eksperymentu, czyli porządnego opisu próby kontrolnej. Próbą kontrolą powinny być wyniki z żywienia "dziką" odmianą DKC 2675, o czym nawet wspominają w metodologii ale nie wiem dlaczego nie przedstawili żadnych sensownych opracowanych danych na ten temat.
Jedyna mała wzmianka występuje tylko w opisie na Fig. 6, co jest powiedzmy sobie szczerze słabe.
Poza tym mam takie wrażenie że oni nie zrobili próby kontrolnej tylko wzięli dane na temat żywotności od "producenta" tych szczurów. Co z resztą trochę potwierdza fakt że nie pokusili się o zdjęcia z sekcji szczurów próby kontrolnej. Zupełnie jakby nie mieli takich...


2) Sam osobiście jeszcze prócz porządnego opisu próby kontrolnej, pokusiłbym się o przeprowadzenie próby ślepej nawet. Czyli nie karmił szczurów żadną odmianą kukurydzy w celu sprawdzenia czy ten gatunek ewolucyjnie jest przystosowany do żywienia się tym pokarmem i zachowania "optymalnego" czasu życia bez poważnych zmian nowotworowych.

3) Ponownie Fig. 6... GMO+R w szczurach płci męskiej jest mniej toksyczne niż GMO i Roundup osobno. Nie wiem jak to wyjaśnić, kiedy odporne na Roundup rośliny po prostu gromadzą ten związek w swoich komórkach, gdyż szlak szikimowy nadal funkcjonuje, dzięki zmodyfikowaniu rośliny o dodatkowe białko tego szlaku, którego naturalny odpowiednik jest inhibowany przez zawartość Roundupa. Nie rozumiem w jaki sposób jedzenie dwóch toksycznych rzeczy na raz, powoduje mniejszą toksyczność.

Pewnie jakbym się przyłożył do tej pracy zamiast ją tylko omieść wzrokiem, to bym znalazł jeszcze więcej "smaczków".
Dodam na końcu że wchodząc tutaj: http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/?term=S%C3%A9ralini
Nie znalazłem żadnej konkretnej pracy nt. badań szkodliwości samego GMO na poziomie molekularnym, która by definitywnie udowadniała takową hipotezę. Pan Séralini jakimś tam dziwnym trafem skupił się na dość oczywistej szkodliwości pestycydów a czasem stara się odpisywać na krytykę swojej pracy z 2012r.

Temat wcale nie jest kontrowersyjny. Sprawa jest oczywista i prosta jak konstrukcja cepa.
Zarówno GMO jak i Glifosfat są efektem KUREWSKO DROGICH prac naukowych wielkiego koncernu (W tym wypadku Monsanto, ale to nie ma znaczenia, w każdym innym jest ta sama historia). Te prace były tak drogie, że teraz, żeby tą kasę odzyskać trzeba się uciekać do oszustw, przekupstw, porwań a czasami zabójstw. Rezultat ma być taki, żeby sprzedać produkt, bez względu na jego szkodliwość.
Jak się bronić? Używać herbicydów do chwastów i przestrzegać zasad BHP podczas używania, czyli odpowiedni sprzęt, maski, rękawice itd. To raz. Nie żreć niczego co było wyprodukowane w krajach, w których używa się GMO. To dwa. To samo tyczy się wyrobów, do produkcji których używa się półprodukty z upraw w krajach gdzie stosuje się GMO. Czytać skład i nie bać się nie kupować produktów, które podejrzewamy, że mogą zawierać produkty GMO. Nie bać się dzwonić do producenta z pytaniami z jakiego kraju pochodzą półprodukty wykorzystywane w jego wyrobie.
Nie chce Ci się? Za dużo z tym j***nia? Wolisz kupować jak leci i nie zmieniać rutynowych nawyków żywieniowych. To choruj sobie na co tam chcesz i nie pie**ol smutów. Tyle.
Selekcja naturalna działa cały czas.

Będą nas wybijać powoli, mniejszą jednostkę łatwiej kontrolować.

Stop GMO! Ale... te mandarynki bez pestek są zajebiste

Będą nas wybijać powoli, mniejszą jednostkę łatwiej kontrolować.

I tu się mylisz, mój drogi. Dużą grupą ludzi łatwiej manipulować, gdyż w takiej grupie łatwiej wywołać zamęt i nie spokoje społeczne.
Małe grupy są odporne na manipulację, gdyż dochodzi w nich do szybszego rozprzestrzeniania się informacji i wymiany poglądów.
Nie wierzysz? Patrz Islandia. Żadne prawo uderzające w wolność obywatelską tam nie przejdzie, gdyż każdy szybko się ze sobą komunikuje. USA z kolei posiada około 300 mln obywateli. Każdy
wie że jest podsłuchiwany i karmiony propagandą, ale czy ktoś sobie
zada trochę trudu żeby z tym walczyć? No chyba nie..... za dużo ludzi..... niech ktoś inny się tym zajmie.....itp, itd

Równie dobrze mógłby dać mu mocz do wypicia. Też by się po tym nie rozchorował, ale czy by wypił?