Patrząc po komentach mało kto wie o co biega. środki ochrony roślin dzielone są na grupy. Jedne sa bardzo szkodliwe drugie mniej. Zabezpieczanie siebie podczas stowania chemii to jest pryszcz. Substancja taka jak Glifosat może pozostać w roślinach do samego zbioru. Jest kilka roślin którym pomaga sie w szybkim i równym dojrzewaniu łanu(Rzepak, soja, łubin) właśnie te rośliny służą do karmienia bydła i produkcji oleju roślinnego. GMO tez jest takim tematem kontrowersyjnym bo nie tylko my będziemy to odczuwać ale tez zwierzęta i gleba która jest żywym organizmem. Jeśli raz się zasieje GMO to będzie trzeba lat zanim gleba sie oczyści. W USA jest bardzo duzo producentow GMO a rosliny Roundup ready mozna caly czas pryskac glifosatem. To juz do nas bedzie wchodzic czesc moze sie ostanie producentow naturalnej zywnosci. Teraz jestesmy podtruwani w malym stopniu, a od nastepnego roku bedziemy w takim stopniu jak w ameryce

japie**ole ludzie skonczcie sluchac media.

Wiecie czym sie rozni pomidor GMO od tego niemodyfikowanego? ten pierwszy sam potrafi rozlozyc sobie glifosat a ten drugi nie,jedynie co mozna to sprobowac zmyc z niego przed jedzeniem. Kolo 3 tys. badan przeprowadzonych bylo na temat GMO i nie wykazaly zadnej szkodliwosci. To glifosat jest rakotworczy,ktorym tak czy siak pryskaja rosliny od kilkunastu lat,tylko maja mniejsze plony.

mniejsze=mniej dojrzale

Temat wcale nie jest kontrowersyjny. Sprawa jest oczywista i prosta jak konstrukcja cepa.
Zarówno GMO jak i Glifosfat są efektem KUREWSKO DROGICH prac naukowych wielkiego koncernu (W tym wypadku Monsanto, ale to nie ma znaczenia, w każdym innym jest ta sama historia). Te prace były tak drogie, że teraz, żeby tą kasę odzyskać trzeba się uciekać do oszustw, przekupstw, porwań a czasami zabójstw.

No k***a macierwicz II. Bo już k***a ciężko sprawdzić w jakim wieku umierali ludzie jeszcze 200 lat temu. I k***a nie było "monsanto". Jeszcze k***a spisek gdzieś znajdź w związku z tym, że ludziom się zęby psują. I od wieków nie ma na to recepty.

@hfbnmiuytp
Cała populacja globu zajmuje teren wielkości Jamajki, wieć duuużo mniej niż 1%.

Ja nie wiem czy w ogóle 90% tego portalu wie czym jest GMO...
Ja tam się tego nie boję, lepsze to niż przeterminowany kurczak z biedronki, którego co weekend kupuje miliony Polaków.
Co do Gillesa-Erica Seraliniego, czytałem te badania i nie wiedziałem co powiedzieć... sam też to gówno badałem, bo ojciec stosuje to u nas na działce
Ogólnie nie glifosat sam w sobie, a rozpuszczalnik z roundupa był uważany za źródło problemów (poniekąd słusznie, toż to to samo gówno co w Agent Orange i Agent Purple - dla niewiedzących OCB - Wietnam ).
Po drugie przeczytajcie etykietę, ile tego spada na metr kwadratowy przy poprawnym stosowaniu a zobaczysz, że te szczury miały tego więcej w posiłku niż wypsikasz na ar a przecież nikt z nas nie pryska jedzenia roundupem przed jedzeniem (inna sprawa że polaczki leją 10x więcej bo przecież lepiej chwasty spali )
Nie ma róży bez kolców, ale wpie**alam warzywka ze swojej działki (co prawda ich nie pryskam, ale przed sianiem tak - a roundup zostaje w glebie o czym informują na całym świecie ale nie w UE-tak o nas dbają...) od 20 lat i jestem super zdrowy - o ile można ufać lekarzom w Polsce (nie przez NFZ ale to wciąż te same ryje)
Swoją drogą po Monsanto jeździcie, a Aspiryne kupujecie
A Bayer nie lepszy i jeszcze bardziej perfidnie swoje gówna wpychał

glifosat zajebisty jest. nic tak mchu z kostki nie wypie**ala i innych chęchów nie likwiduje. oprysk, tydzień i suche.

No k***a macierwicz II. Bo już k***a ciężko sprawdzić w jakim wieku umierali ludzie jeszcze 200 lat temu. I k***a nie było "monsanto". Jeszcze k***a spisek gdzieś znajdź w związku z tym, że ludziom się zęby psują. I od wieków nie ma na to recepty.

No w jakim wieku? Ciekawe co wyszperasz

Nawet bez GMO wpierdzielamy roundup bo ludzie to stosują do obsuszania zbóż przed koszeniem.

Że co?
No ja pie**olę, kolejny...

Monsanto ciołki to się dorobiło na wojnie w Wietnamie. Tam k***a poszła taka kasa, jakiej cała Polska nie dostanie z funduszy do końca istnienia jakiejś sztucznej unii.

Wcześniej nie było herbicydów? Były durniu, być może jeszcze gorsze. Ale kto to wie? Nikt tego nie jest w stanie stwierdzić. Tak samo, jak nikt nie bada śmierdzącej wykładziny PCV. Jest kupowana do dziś? Jebie tak, że przez kilka dni nie da się wytrzymać w pomieszczeniu?