Tylko że Bugatti Veyron to samochód dopuszczony do ruchu drogowego, którego można najnormalniej kupić, a tamtym można co najwyżej jeździć po torze. Więc jak dla mnie Veyron dalej na pierwszym miejscu.
Oj tam, samochód dla kretynów bez jakichkolwiek umiejętności. Fura zrobi wszystko za nich...
Jednak uważam, że piękny samochód. O.O
Lubię sportowe autka ale nigdy nie zrozumiem fascynacji "superautami".
To nawet do samochodu nie jest podobne, jakiś latający spodek na kółkach. Takie to jakieś zbyt płaskie
Chyba żartujesz. Fura nie zrobi nic za Ciebie. A kontrola trakcji to chyba przydatna rzecz w samochodzie, który ma 1140 koni i osiąga 300 km/h w 15 sekund? Jak dla mnie typowa reakcja kogoś, kto nie zna się na motoryzacji.
Poza tym gdyby postawić obok siebie Stiga w C63 AMG i kretyna o którym mówisz w Koenigsegg'u to ten drugi na torze zostałby w tyle.
To, że ma kontrolę trakcji (którą można wyłączyć całkowicie) i jest stabilny przy hamowaniu nie znaczy, że zrobi wszystko za kierowcę...