Noe zapakował wszystkie zwierzęta na arkę i wypłynął w rejs. Rozpoczęła się ogromna burza, w środku nocy nagle Noe słyszy stukanie do drzwi swojej kajuty.
"Kto to może być? Przecież jestem tu sam ze zwierzętami. To na pewno wiatr".
Położył się, ale po chwili znowu słyszy stukanie.
"Niemożliwe, żeby ktoś w tę burzę przeżył i ukrył się na mojej arce. To pewnie burza z piorunami."
Ale po paru minutach znowu słyszy wyraźne stukanie. Poirytowany podchodzi do drzwi kajuty i pyta:
- Policja, dokumenty do kontroli proszę, ma pan pozwolenie na pływanie okrętami wielkości 300 łokci długości, 50 łokci szerokości i 30 łokci wysokości?
"Kto to może być? Przecież jestem tu sam ze zwierzętami. (...)
Są dwie możliwości:
1. Nie znasz jednego z najbardziej podstawowych i klasycznych tekstów w naszym kręgu cywilizacyjnym.
2. Tworzysz dowc**y na poziomie amerykańskiego standupowca, który każdą sytuację lub tekst kultury nagnie tak, żeby mu pasowało.
Up@
Ale z Ciebie pedał i pseudo sadol. W wieku oszukałeś o 3 lata co?
Kawał super uśmiałem się i poprawił mi nastrój po tym zj***nym dniu ciężkiej pracy