Naszego Papieża doceniano na całym świecie, możecie pie**olić że nie, mam to w dupie antykatole,
ale Franciszek to lewak, chce sprowadzać ciapatych, dlatego nawet katolicy nieszczególnie są zadowoleni z wyboru jego
Nie wszyscy go doceniali. Jest bardzo dużo ludzi, którzy tak jak ja gardzą nim po stokroć.
Jan pawlacz był jednym z największych obrońców pedofilii w dziejach kościoła. Nikt nie zrobił tyle dla obrony księży zboczeńców co on.
Lata zwlekał, żeby nie ujawniać i nie wycofać "crimen sollicitationis" ale jak sprawa się rypła to w końcu pod naciskami musiał.
Dlatego dla mnie Ali Agca jest bohaterem męczennikiem. Nikt nie dokonał tyle co on w walce z pedofilią.
Sprawa nie jest tak czarno biała jak ją sobie rozpisujesz. Polska była w tamtych czasach w głębokiej czarnej dupie przez ruskich i wpływ jaki miał papież dużo dawała samej Polsce. Gdyby wtedy zaczął rozpatrywać wszystkie pedofilie, to kościół mógłby znacząco stracić i jednocześnie Polska. W czasach gdy już Polska nie była bez szans po 89, głównie po przystąpieniu do NATO to papież zwyczajnie był już za stary i za słaby by z CZYMKOLWIEK walczyć. Nie ma co tu kryć, że za plecami miał wielu cfaniaków, a jego stan pozwalał jedynie na to by oczekiwać śmierci. Ratzinger był w zdecydowanie lepszym stanie gdy odchodził.
Wystarczyła sama jego obecność, bo gdyby ruskie zachciały w jakiś sposób zająć Polskę, to musieliby się liczyć na odzew Watykanu, który jednak miał wpływ na wiele państw. Zdecydowanie trudniej jest wpływać na państwo, gdy głową danej religii jest osoba z danego państwa.
Nie zawsze pomoc musi być odzwierciedlona w czyny. Jest jak na wojnie, atakujący dwa razy się zastanowi czy atakować państwo z dobrym systemem obronnym - nie musi być używany by odstraszać.