18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach
topic

Niemieckojęzyczni też mają swoich januszów na wakacjach

~Nei • 2016-07-28, 08:36
Codziennie punktualnie o 8 we włoskim Bibione Planetarium czterech basenowych otwiera w jednej chwili wszystkie bramki i oglądają wyścigi germańskich turystów.

de_marco

2016-07-28, 16:35
Jakie czasy taki Blitzkrieg.

ni...........to

2016-07-28, 17:06
Velture Strasznie Cie boli widze szczescie twojeg jak to nazwales kolegi , on zapie**ala za najnizsza I ma nie wazne na kredyt czy gotowke wazne ,ze stac go splacac wyobrazasz sobie , ze wielcy biznesmieni kupuja auta za gotowke lub apartemanty ?, tylko kretyni , dlatego , ze w Cywilizowanych krajach dokonujac takich zakupow I splacajac je na czas zwiekszasz swoja zdolnosc kredytowa I nie wazne czy masz najnizsza czy wieksza kwote zarobkowa. Ale polskie nastawienie jest takie ja nie mam o tym bardziej nie moze miec . k***a opamietajcie sie bo jest coraz gorzej . Wiecej empati mniej zawisci I tej typowej perfidii . k***a nie chciabym miec takich znajomych ktorzy opisuja moje prywatne sprawy na forach !!

HotSzot

2016-07-28, 17:23
Jak bylismy z narzeczona w Hiszpanii, to mielismy taki pokoj w 3gwiazdkowym hotelu, z widokiem na basem hotelowy. Zawsze z samego rana wszystkie lezaki byly pozajmowane "recznikami" i zastanawialismy sie czy oni je w ogole spowrotem biora do pokoi. Byl taki jeden wieczor gdzie poszlismy sie klasc kolo 1 w nocy, zagladnalem z ciekawosci przez balkonik, nie bylo zadnego recznika. Natomiast kiedy obudzilem sie przed 6 rano, pilem kawe na balkonie to juz wszystkie byly "czyjes", przypomne ze ten hotel w wiekszosci posiadal niemieckich lokatorow.

wirknc

2016-07-28, 17:30
sylwusiex napisał/a:

Zawsze ciekawiło mnie co kieruje takimi ludźmi. Wakacje na bogato, zapłacili w biurze za all inclusive. Z kraju do którego pojadą zobaczą lotnisko i ośrodek, ewentualnie wycieczka fakultatywna za jakąś odrealnioną kwotę. Na miejscu kolejka do restauracji, barów, przepychanki na basenie i nerwówka. Tydzień / dwa tygodnie, kilka zdjęć z bransoletką i powrót do Polski...

A w tych samych pieniążkach mogą kupić bilet na samolot, mieszkać w apartamencie, jeść lokalne produkty codziennie w innym miejscu i wynajętym pojazdem zwiedzać albo dojeżdżać na odludną plażę.



Wiem co kieruje mną... Cały rok zabiegany, wiecznie coś do załatwienia, zrobienia, naprawienia, kupienia, zapłacenia, zorganizowania k***a! Mam ściśle określone 3 tygodnie wolnego każdego roku, i nie mam zamiaru modlić się o pogodę, załatwianie noclegu, organizowanie przelotu, samochodu i ch*j wie czego jeszcze. Ja chcę tylko zapłacić choćby i 3x więcej ale mieć wszystko w dupie. Nie jadę zwiedzać tylko leżeć i nic nie robić a jak mi się po tygodniu znudzi to jadę gdzieś na własną rękę, ot po prostu. A co do kolejek przy barach restauracjach i nerwówkach to zgadza się jak bierzesz hotel "17*" a płacisz 1000zł. A na miejscu wielce zdziwiony ze do chlewu przyjechał.
Chcesz pozwiedzać, lepiej i taniej zorganizować to samemu!!!
Chcesz leżeć na plaży czy w basenie i mieć wyj***ne to all inc. proste.

damianr1920

2016-07-28, 18:14
Zdarzyło mi się być na wakacjach w hotelach w których było sporo niemców, i zawsze z tymi leżakami zwała i wqurw był. Pojeby zajmowały leżaki ręcznikami od świtu, oczywiście przeważnie po to żeby przyjść na nie np o 16. Ja tam jakoś zbytnio się tym nie przejmowałem, po prostu jak widziałem że nikogo nie ma, brałem ręczniki i bez przejmowania się je wypie**alałem, raz przysapali to ich wyśmiałem, a chyba nie wiedzieli że raczej w każdym zakątku świata są mało lubiani przez obsługę hoteli ;)
Na szczęście teraz troszkę inaczej wybieram hotele i sposób podróżowania, 2 lata temu byłem w Hiszpanii w hotelu w którym 90% gości to byli hiszpanie i portugalczycy, i powiem szczerze że mega kulturka i nad basenami i w knajpach, żadnego bezsensownego rezerwowania leżaków praktycznie o każdej godzinie sporo było wolnych, zupełnie inna mentalność, polecam :)

zbijok

2016-07-28, 18:55
@wirknc, jest jeszcze opcja wyjazdu w ciemno, poza sezonem bez problemu wszystko wychodzi w praniu.

kenzol

2016-07-28, 19:01
Velture napisał/a:


Czego nie rozumiesz?
Wiele osób ma mentalność taką, że weźmie 3ci kredyt pod hipotekę, zastawi rodzinną porcelanę w lombardzie, nabierze chwilówek byleby pojechać gdzieś w egzotycznie brzmiące miejsce aby doj***ć sąsiadowi/współpracownikowi w pracy ,że JA BYŁEM TU!

To tak jak mój kumpel co zapie**ala za najniższą krajową i nabrał pożyczek i kredytów gdzie musi zapie**alać po 60h tygodniowo aby wyjść na zero z ratami NO ALE wozi się BeMeWe 1.8l z podtlenkiem lpg do którego kupił najnowsze alukołpaki na allegro na raty, do tego jakaś pedalska czapka z daszkiem i naklejką z hologramem na daszku, koszulka drogiej firmy, spodnie pepe jeans za 1500zł też na kredyt wzięte i adidaski. Codziennie sk***iel pierze tą j***ną koszulkę bo ma tylko jedną drogą ale codziennie musi wyglądać jakby zarabiał kilkadziesiąt koła miesięcznie.
No nie zapominajmy o smartfonie za 4 kafle też na raty oraz tablecie którego nie używa no ALE MA! (też na raty).

Odłoży miesięcznie stówkę po spłaceniu tych rat (bo wydatków nie ma - mieszka z rodzicami i żre z ich lodówki itd.) i jak dyma na rowerze, albo jak ma farta to mu brat pożyczy skuter, 10km na dyskotekę zgrywając półtora pana i szpanując świniom swoimi drogimi pierdołami które będzie spłacał do końca życia.
(Bo oczywiście na zalanie gazem swojego przezajebistego dresowozu już mu nie starcza NO ALE każdy wie ,że MA! BO GO STAĆ!)


Ale to są Niemcy a nie Polacy. Co można o nich powiedzieć to można ale na pewno nie to, że są biedni i biorą "chwilówki" żeby pojechać na all inclusive. Prędzej to, że są skąpi. Co do Polaków, to oprócz tej grupy, którą opisałeś, są jeszcze tacy, którym nie przeszkadza to że są traktowani jak świniaki w chlewni i z opaskami na nadgarstku lecą do stołu na porę karmienia :-) I są też tacy, którzy pierwszy raz w życiu jadą na wczasy z all inclusive i na miejscu się "miło" rozczarowują :-)

ellsworth

2016-07-28, 19:09
sylwusiex napisał/a:

Zawsze ciekawiło mnie co kieruje takimi ludźmi. Wakacje na bogato, zapłacili w biurze za all inclusive. Z kraju do którego pojadą zobaczą lotnisko i ośrodek, ewentualnie wycieczka fakultatywna za jakąś odrealnioną kwotę. Na miejscu kolejka do restauracji, barów, przepychanki na basenie i nerwówka. Tydzień / dwa tygodnie, kilka zdjęć z bransoletką i powrót do Polski...

A w tych samych pieniążkach mogą kupić bilet na samolot, mieszkać w apartamencie, jeść lokalne produkty codziennie w innym miejscu i wynajętym pojazdem zwiedzać albo dojeżdżać na odludną plażę.


Właśnie też tego nie rozumiem, jak można gdzieś pojechać do obcego kraju i zamknąć się w hotelu niczym w jakimś obozie. Po to jedzie się do dalekich krajów by je poznać. Powłóczyć się po ulicach, zajrzeć w różne kąty, zobaczyć jak żyją inni ludzie, a nie siedzieć w hotelu, który dokładnie taki sam mógłby stać w dowolnym innym miejscu na świecie. Ja jak gdzies jadę to biorę byle jakie miejsce do spania, aby tylko mieć się gdzie przekimać, bo i tak jak wychodzę skoro świt tak wracam tylko po to by się przespać i następnego dnia znów gdzieś pójść.

wilu01

2016-07-28, 20:27
Velture napisał/a:


Czego nie rozumiesz?
Wiele osób ma mentalność taką, że weźmie 3ci kredyt pod hipotekę, zastawi rodzinną porcelanę w lombardzie, nabierze chwilówek byleby pojechać gdzieś w egzotycznie brzmiące miejsce aby doj***ć sąsiadowi/współpracownikowi w pracy ,że JA BYŁEM TU!

To tak jak mój kumpel co zapie**ala za najniższą krajową i nabrał pożyczek i kredytów gdzie musi zapie**alać po 60h tygodniowo aby wyjść na zero z ratami NO ALE wozi się BeMeWe 1.8l z podtlenkiem lpg do którego kupił najnowsze alukołpaki na allegro na raty, do tego jakaś pedalska czapka z daszkiem i naklejką z hologramem na daszku, koszulka drogiej firmy, spodnie pepe jeans za 1500zł też na kredyt wzięte i adidaski. Codziennie sk***iel pierze tą j***ną koszulkę bo ma tylko jedną drogą ale codziennie musi wyglądać jakby zarabiał kilkadziesiąt koła miesięcznie.
No nie zapominajmy o smartfonie za 4 kafle też na raty oraz tablecie którego nie używa no ALE MA! (też na raty).

Odłoży miesięcznie stówkę po spłaceniu tych rat (bo wydatków nie ma - mieszka z rodzicami i żre z ich lodówki itd.) i jak dyma na rowerze, albo jak ma farta to mu brat pożyczy skuter, 10km na dyskotekę zgrywając półtora pana i szpanując świniom swoimi drogimi pierdołami które będzie spłacał do końca życia.
(Bo oczywiście na zalanie gazem swojego przezajebistego dresowozu już mu nie starcza NO ALE każdy wie ,że MA! BO GO STAĆ!)





Zaprzeczasz sam sobie ! Najpierw piszesz o tym jak wychodzi na zero a kilka linijek później, że odkłada "stówkę"

Idź pierdziel gdzie indziej :karate:

rz...........nu

2016-07-28, 20:41
Zazdrościć komuś starego BMW... hehehehehehehehehehe :)


Absdef

2016-07-28, 20:51
Velture napisał/a:


Wiele osób ma mentalność taką, że weźmie 3ci kredyt pod hipotekę, zastawi rodzinną porcelanę w lombardzie, nabierze chwilówek byleby pojechać gdzieś w egzotycznie brzmiące miejsce



Moim skromnym zdaniem niemcy raczej nie mają problemu z zapłaceniem 2000-3000 EUR za wakacje.

biglog

2016-07-28, 21:48
Velture napisał/a:


Czego nie rozumiesz?
Wiele osób ma mentalność taką, że weźmie 3ci kredyt pod hipotekę, zastawi rodzinną porcelanę w lombardzie, nabierze chwilówek byleby pojechać gdzieś w egzotycznie brzmiące miejsce aby doj***ć sąsiadowi/współpracownikowi w pracy ,że JA BYŁEM TU!

To tak jak mój kumpel co zapie**ala za najniższą krajową i nabrał pożyczek i kredytów gdzie musi zapie**alać po 60h tygodniowo aby wyjść na zero z ratami NO ALE wozi się BeMeWe 1.8l z podtlenkiem lpg do którego kupił najnowsze alukołpaki na allegro na raty, do tego jakaś pedalska czapka z daszkiem i naklejką z hologramem na daszku, koszulka drogiej firmy, spodnie pepe jeans za 1500zł też na kredyt wzięte i adidaski. Codziennie sk***iel pierze tą j***ną koszulkę bo ma tylko jedną drogą ale codziennie musi wyglądać jakby zarabiał kilkadziesiąt koła miesięcznie.
No nie zapominajmy o smartfonie za 4 kafle też na raty oraz tablecie którego nie używa no ALE MA! (też na raty).

Odłoży miesięcznie stówkę po spłaceniu tych rat (bo wydatków nie ma - mieszka z rodzicami i żre z ich lodówki itd.) i jak dyma na rowerze, albo jak ma farta to mu brat pożyczy skuter, 10km na dyskotekę zgrywając półtora pana i szpanując świniom swoimi drogimi pierdołami które będzie spłacał do końca życia.
(Bo oczywiście na zalanie gazem swojego przezajebistego dresowozu już mu nie starcza NO ALE każdy wie ,że MA! BO GO STAĆ!)


To dlatego taki nerwowy jesteś. Zmień sobie znajomych, bo masz strasznie ch*jowych.

LordVIP

2016-07-29, 00:51
Jak byłem w Bułgarii to ciągle chlali, darli szwabskie mordy że miałem ochotę sobie przekłuć bębenki od tego języka, albo rozlewali piwsko pod i na siebie. Takiego bydła jeszcze nie widziałem, przebijali nawet ruskich. No ale myślę sobie, u nich prawo szariatu zakazuje spożywania alkoholu i imprezowania to przyjechali się wyszaleć. Niemcy za granicą czują się bardziej u siebie niż w niemczech