18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach
topic

Niemieckojęzyczni też mają swoich januszów na wakacjach

~Nei • 2016-07-28, 08:36
Codziennie punktualnie o 8 we włoskim Bibione Planetarium czterech basenowych otwiera w jednej chwili wszystkie bramki i oglądają wyścigi germańskich turystów.

C.Z.E.S.I.E.K

2016-07-28, 08:44
Nie chciałbym się czepiać, ale większość tych "januszowych" patentów jak skarpety do sandałów, to pomysły wzięte od niemców, w sumie nie jestem pewny, czy z parawanami nie było podobnie.

Ni...........ny

2016-07-28, 09:06
kuooo napisał/a:

...mają swoich januszów...



Po niemiecku to będzie chyba Jürgen :kawa:

Regendorf

2016-07-28, 09:20
@niezwyciężony
W sumie to mila odmiana by była, zamiast wyzywać od Januszy, moglibyśmy teraz używać niemieckiego odpowiednika, nie dość, że kogoś nazywasz cebulakiem, to jeszcze niemcem.

666trololo666

2016-07-28, 09:58
Dla niemieckiego turysty rzucenie ręcznika na leżak to coś w rodzaju obsikania drzewa przez psa. Oznacza tak swój teren. Fascynujące, jak niektórzy na filmiku potrafią precyzyjnie zrzucić kilka ręczników seryjnie dla rodziny/znajomych. Widać wieloletni trening.

sylwusiex

2016-07-28, 10:07
Zawsze ciekawiło mnie co kieruje takimi ludźmi. Wakacje na bogato, zapłacili w biurze za all inclusive. Z kraju do którego pojadą zobaczą lotnisko i ośrodek, ewentualnie wycieczka fakultatywna za jakąś odrealnioną kwotę. Na miejscu kolejka do restauracji, barów, przepychanki na basenie i nerwówka. Tydzień / dwa tygodnie, kilka zdjęć z bransoletką i powrót do Polski...

A w tych samych pieniążkach mogą kupić bilet na samolot, mieszkać w apartamencie, jeść lokalne produkty codziennie w innym miejscu i wynajętym pojazdem zwiedzać albo dojeżdżać na odludną plażę.

nowynick

2016-07-28, 10:19
Leżeć plackiem wokół basenu czy siedzieć za parawanikiem na plaży w Mielnie... Ja jebie co z tymi ludźmi? Dla mnie wakacje to tylko odludzia nad jeziorami z dala od cywilizacji. Mamy zajebiste Mazury (nie mylić z Mikołajkami czy Mrągowem) i pojezierze pomorskie. Cisza, spokój, natura (i piwo) :D

jbone

2016-07-28, 10:46
sylwusiex napisał/a:

Zawsze ciekawiło mnie co kieruje takimi ludźmi. Wakacje na bogato, zapłacili w biurze za all inclusive. Z kraju do którego pojadą zobaczą lotnisko i ośrodek, ewentualnie wycieczka fakultatywna za jakąś odrealnioną kwotę. Na miejscu kolejka do restauracji, barów, przepychanki na basenie i nerwówka. Tydzień / dwa tygodnie, kilka zdjęć z bransoletką i powrót do Polski...

A w tych samych pieniążkach mogą kupić bilet na samolot, mieszkać w apartamencie, jeść lokalne produkty codziennie w innym miejscu i wynajętym pojazdem zwiedzać albo dojeżdżać na odludną plażę.



mistrzu daj poradnik jak się do tego zabrać bo zawsze brałem z biura i było jak mówisz.może wiecej sadolów też chciałoby się dowiedzieć

sylwusiex

2016-07-28, 11:25
jbone napisał/a:



mistrzu daj poradnik jak się do tego zabrać bo zawsze brałem z biura i było jak mówisz.może wiecej sadolów też chciałoby się dowiedzieć



Nie ma problemu ale to nie budowanie rakiety i pewnie znajdzie się tu sporo osób które będą wiedzieć sporo więcej niż ja. Wybierz gdzie chcesz się udać, sprawdź na Azuon jak dolecisz w miarę tanio, jak nie masz tego to skyscanner. Na tym drugim tez znajdziesz tanią wypożyczalnie samochodu który odbierzesz i oddasz na lotnisku. Przed wypożyczeniem samochodu warto czytać opinie bo często najtańsza oferta nie będzie najlepsza. Jak wybierzesz miejsce w europie a ma być budżetowo to z tego co rozmawiałem trochę ludzi jeździ blablacarem. Ale to musi się wypowiedzieć ktoś kto się na tym zna... Stron z hotelami i apartamentami takich jak booking.com masz setki. Warto trochę wcześniej planować bo są różne promocje i potrafią być spore różnice. Sporo osób korzysta ze couchsurfingu, sporo decyduje się obozować. Wszystko zależy od Ciebie i od tego w jaki sposób najbardziej lubisz spędzać czas. A jak już masz podróż i spanie to wszystko inne znajdziesz w internecie. Co zwiedzać, gdzie wypoczywać, gdzie zjeść bardzo dobrze albo bezpiecznie i tanio. Dzięki technologi mamy teraz nieograniczone możliwości, nawet jak ktoś się boi wszystkiego to wakacje może zaplanować krok po kroku nie wstając od komputera.

pi...........ja

2016-07-28, 11:26
Odkrycie. Niemieccy turyści w całym świecie słyną ze swoich ręczników zajmujących miejsce na basenie hotelowym, tak jak Bałtyk z parawanów.

~Velture

2016-07-28, 12:39
Cytat:

Zawsze ciekawiło mnie co kieruje takimi ludźmi. Wakacje na bogato, zapłacili w biurze za all inclusive. Z kraju do którego pojadą zobaczą lotnisko i ośrodek, ewentualnie wycieczka fakultatywna za jakąś odrealnioną kwotę. Na miejscu kolejka do restauracji, barów, przepychanki na basenie i nerwówka. Tydzień / dwa tygodnie, kilka zdjęć z bransoletką i powrót do Polski...


Czego nie rozumiesz?
Wiele osób ma mentalność taką, że weźmie 3ci kredyt pod hipotekę, zastawi rodzinną porcelanę w lombardzie, nabierze chwilówek byleby pojechać gdzieś w egzotycznie brzmiące miejsce aby doj***ć sąsiadowi/współpracownikowi w pracy ,że JA BYŁEM TU!

To tak jak mój kumpel co zapie**ala za najniższą krajową i nabrał pożyczek i kredytów gdzie musi zapie**alać po 60h tygodniowo aby wyjść na zero z ratami NO ALE wozi się BeMeWe 1.8l z podtlenkiem lpg do którego kupił najnowsze alukołpaki na allegro na raty, do tego jakaś pedalska czapka z daszkiem i naklejką z hologramem na daszku, koszulka drogiej firmy, spodnie pepe jeans za 1500zł też na kredyt wzięte i adidaski. Codziennie sk***iel pierze tą j***ną koszulkę bo ma tylko jedną drogą ale codziennie musi wyglądać jakby zarabiał kilkadziesiąt koła miesięcznie.
No nie zapominajmy o smartfonie za 4 kafle też na raty oraz tablecie którego nie używa no ALE MA! (też na raty).

Odłoży miesięcznie stówkę po spłaceniu tych rat (bo wydatków nie ma - mieszka z rodzicami i żre z ich lodówki itd.) i jak dyma na rowerze, albo jak ma farta to mu brat pożyczy skuter, 10km na dyskotekę zgrywając półtora pana i szpanując świniom swoimi drogimi pierdołami które będzie spłacał do końca życia.
(Bo oczywiście na zalanie gazem swojego przezajebistego dresowozu już mu nie starcza NO ALE każdy wie ,że MA! BO GO STAĆ!)

Kartofelhoffen

2016-07-28, 15:48
niezwyciężony napisał/a:



Po niemiecku to będzie chyba Jürgen :kawa:



E no nie. Niemiecki odpowiednik Janusza to Kevin.

Sonal

2016-07-28, 16:06
Velture napisał/a:


Czego nie rozumiesz?
Wiele osób ma mentalność taką, że weźmie 3ci kredyt pod hipotekę, zastawi rodzinną porcelanę w lombardzie, nabierze chwilówek byleby pojechać gdzieś w egzotycznie brzmiące miejsce aby doj***ć sąsiadowi/współpracownikowi w pracy ,że JA BYŁEM TU!

To tak jak mój kumpel co zapie**ala za najniższą krajową i nabrał pożyczek i kredytów gdzie musi zapie**alać po 60h tygodniowo aby wyjść na zero z ratami NO ALE wozi się BeMeWe 1.8l z podtlenkiem lpg do którego kupił najnowsze alukołpaki na allegro na raty, do tego jakaś pedalska czapka z daszkiem i naklejką z hologramem na daszku, koszulka drogiej firmy, spodnie pepe jeans za 1500zł też na kredyt wzięte i adidaski. Codziennie sk***iel pierze tą j***ną koszulkę bo ma tylko jedną drogą ale codziennie musi wyglądać jakby zarabiał kilkadziesiąt koła miesięcznie.
No nie zapominajmy o smartfonie za 4 kafle też na raty oraz tablecie którego nie używa no ALE MA! (też na raty).

Odłoży miesięcznie stówkę po spłaceniu tych rat (bo wydatków nie ma - mieszka z rodzicami i żre z ich lodówki itd.) i jak dyma na rowerze, albo jak ma farta to mu brat pożyczy skuter, 10km na dyskotekę zgrywając półtora pana i szpanując świniom swoimi drogimi pierdołami które będzie spłacał do końca życia.
(Bo oczywiście na zalanie gazem swojego przezajebistego dresowozu już mu nie starcza NO ALE każdy wie ,że MA! BO GO STAĆ!)



Na prawdę Ci współczuje Twojego ch*jowego życia. Patrzenie komuś w portfel doprowadzi Cię tylko do depresji - po ch*j Ci to? Nie lepiej być szczęśliwym niz się umartwiać, że ktos ma lepiej/więcej?

~Velture

2016-07-28, 16:17
Sonal napisał/a:



Na prawdę Ci współczuje Twojego ch*jowego życia. Patrzenie komuś w portfel doprowadzi Cię tylko do depresji - po ch*j Ci to? Nie lepiej być szczęśliwym niz się umartwiać, że ktos ma lepiej/więcej?


Ma więcej/lepiej?

Nie sądzę.

Ja nikomu nie zaglądam do portfela i mam w dupie co kto robi z kasą póki mi nie pie**oli jak mu ciężko aby spłacać raty na to całe ch*jostwo.
Ja nie truję nawet po pijaku o swoich finansach bo to gówno kogoś powinno obchodzić no ale jak ktoś ci od X lat pie**oli ciągle ,że 'o jezu tyle ja muszę płacić za to tamto siamto sramto i ch*j mi zostaje ale fajnie mam ,że starzy mnie utrzymują to chociaż przyszpanuję na imprezie ,że mam drogie coś' to ciężko tego nie zapamiętać.

Belial

2016-07-28, 16:28
Trochę się zagalopowaliście z tymi Niemcami... przecież nikogo o śniadej cerze tam nie widać. :amused: