18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach
topic

Nielegalne wyścigi

Pfciuki • 2013-02-25, 18:46
Nielegalne wyścigi w Rumunii


Shymeq

2013-02-25, 19:42
sp***alają bo ich szef w busie goni żeby do pracy szli.

pakicito

2013-02-25, 19:43
nie chce być okrutny, ale proszę spojrzeć na bohatera drugiego planu, jakim jest autostrada

legenden

2013-02-25, 20:34
Się k***a powodzi Rumunom, rydwanami się wożą burżuje

Ru...........tQ

2013-02-25, 22:59
Bardzo pozytywne :D

Imper3838

2013-02-25, 23:11
Ktoś wie jakiej mocy te bryczki? :mrgreen:

____

2013-02-25, 23:28
Jest gdzieś pokaz z driftem w ich wykonaniu?

Donor

2013-02-25, 23:30
Imper3838 napisał/a:

Ktoś wie jakiej mocy te bryczki? :mrgreen:

Jedeń koń mecha... k***a...

pawelow

2013-02-25, 23:33
piwo za tytuł i opis

SWol

2013-02-26, 00:20
To nie są wyścigi, to jest kradzież koni w Niemczech, wiozą do domu :)

Shock

2013-02-26, 00:26
Rumuńscy gladiatorzy.

Zuberek

2013-02-26, 00:27
Konie pewnie zaj***ne.

Icepick

2013-02-26, 08:56
pakicito napisał/a:

nie chce być okrutny, ale proszę spojrzeć na bohatera drugiego planu, jakim jest autostrada



Prawda. Podczas ostatnich wakacji miałem okazję być w Rumunii. I naprawdę się zdziwiłem. Fakt, Bukareszt podobnie jak inne miasta, został zniszczony podczas rządów Ceausescu - gdy tylko został dyktatorem, do stolicy wjechały buldożery które równały stare kamienice i inne budynki z ziemią. Na ich miejscu wyrastały "piękne" socjalistyczne bryły. Ceausescu chciał stworzyć idealne państwo socjalistyczne - w swoich działaniach była bardziej skrupulatny niż kacyki z Moskwy. Kraj zniszczył doszczętnie - również dlatego, że pomimo niewydolności gospodarki w systemie centralnie palowanym, nie dopuszczał on do powstania deficytu budżetowego, miało to oczywiście katastrofalne skutki.
Ale Rumunia dziś to zupełnie co innego. Trasa z Bukaresztu do Konstancy (ok 230 km) pokonałem w niespełna 3h - wliczając w to wyjazd z samej stolicy i dojazd do nadmorskiego kurortu. Dodam jeszcze, że podróżowałem wynajętym samochodem, Astrą II z nie największym silnikiem montowanym w tej serii. Cała drogę przebyłem piękną autostradą. Żadnych korków, dziur, łat, narzekania... Aha byłbym zapomniał, trasa ok 230km kosztowała mnie 9zł. Opłaty można uniknąć gdyby odpowiednio wcześniej zjechać z autostrady i odcinek ok 15-20km pokonać inną drogą - na tej trasie postawiona jest tylko jedna bramka. Ale kto myśli o takich pieniądzach kiedy masz taką autostradę. Dla porównania trasa Warszawa - Poznań (ok 300km) którą pokonywałem kilkakrotnie kosztuje mnie(samochodem osobowym) 40zł. Komfort zdecydowanie niższy. Ciągłe zwężenia, ograniczenia, prace, niedokończone odcinki no i oczywiście bramki na granicy każdego województwa...gorzkie zwycięstwo naszego rządu, bo przecież autostrady mamy. :lodowka: :homer: