Ostatnio na jednym z polskich "portali śmieszkowych" był artykuł o opuszczaniu muszli/deski klozetowej i przypomniało mi się zdarzenie z mojego życia.
Swego czasu dzieliłem mieszkanie z pewną "damą". Pewnego razu zrobiła mi awanturę o to, że nie opuściłem deski, że to niehigieniczne, że potem siada na opryskanej desce itp itd. No spoko... tylko jednego do dziś nie potrafię zrozumieć. Całą awanturę zrobiła jakieś 30 minut po tym jak wyznała, że czasem fantazjuje o tym, żebym po seksie na nią nasikał.
O widzę, że niektórzy to potrafią sikać wbrew prawom fizyki. Jednostajny liniowy przepływ cieczy jest możliwy zasadniczo w teorii. Spróbujcie puścić wodę z kranu, nawet wolno płynąca zaczyna po chwili mieć znaczne zakłócenia. Więc pryskacie po otoczeniu i spodniach, a to że macie ch*jowy wzrok i węch nie zmienia tego faktu. Na mieście czy w terenie też leję na stojąco i wolę do pisuaru niż kibla, ale własnego gniazdka nie kalam moczem.
Dlatego ja nie mam takich problemów i zawsze szczam do zlewu.
rz...........nu
2016-05-15, 09:29
@eligurf, lej se na siedząco jak na stojąco szczasz po nogawkach. Jednak prawie cały sadistic mówi ci że normalny facet leje na stojąco. I swoimi teoriami o moczu na kolanach tego nie zmienisz.