Nie idz na studia!

ja np nie poszedłem i wygrałem na tym

mój wacek tyle nie zarabia...

Na początku zobaczyłem tą reklame pod tym zdjęciem i wyszło:"Nie idź na studia zostań wampirem lub wilkołakiem"

Jo nieposzłem na studia i tesz mi sie fajno zyje.

Jo nieposzłem na studia i tesz mi sie fajno zyje.

mówisz, kej, ty jo ?

popatrz sobie na żula na ławce
on też nie był na studiach
i co chcesz być nadal taki jak ten super koleś ?!

Karenz, dla Ciebie studia są wykładnią sukcesu? Ja znam wielu ludzi co ledwo zawodówki pokończyli i źle nie mają a nawet ja ze swoim średnim (z maturą) nieźle sie ustawiłem. Szkoła to nie wszystko...

A odnośnie tych żuli to często można tam spotkać ludzi wykształconych.

spoko można robić nawet dużą kasę ale trochę wstyd jak cię na byle pie**ole zagnie pijany żul z parku, nie? przynajmniej ja tak uważam. Co więcej - może nie wszystkie, ale duża częśc studiów wyższych daje ciekawe perspektywy rozwoju kariery wielokrotnie znacznie bardziej dochodowe niż własny kiosk

popatrz sobie na żula na ławce
on też nie był na studiach
i co chcesz być nadal taki jak ten super koleś ?!

Pewnego słonecznego dnia, dawno temu szedłem z kumplem i ojcem kumpla na plaże. Ojca kumpla zaczepił taki właśnie "żul" i mówi "kaziu weź poratuj" on wyciągnął 20 zł i dał mu. Kumpel zapytał dlaczego on daje temu facetowi pieniądze zawsze kiedy go poprosi. Ojciec odpiwiedział "Bo on był prymusem w ogólniaku i zawsze dawał mi ściągać od siebie"
To daje do myślenia
Nie zawsze wykształconym musi się powieść w życiu i odwrotnie...

luki24, ma rację, nie każdy musi robić studia. Ja robię , bo zawsze chciałam je mieć i marzy mi się doktorat, który kiedyś będę miała. Ale chodzi o to, żeby mieć fajne życie a nie papierek. Tak samo jak nie rozumiem dziewczyn/ facetów którzy np. nie umówią się z płcią przeciwną, bo ta nie ma szkoły. Ba, niektórzy nawet nie chcą z takimi gadać. I kto wtedy jest większym ignorantem i burakiem?

Wasza dysputa jest żenująca... Oczywistym jest iż wykształcenie, lub jego brak nie jest równo znaczne z "biedą" lub "bogactwem". Jednak z pewnością wykształcenie daje większe możliwości ( przez wykształcenie rozumiem dyplom dobrej państwowej uczelni, na kierunku który jest pożądany na rynku pracy). ..... A propos autora, ktoś tu ma chyba jakiś kompleks

Wasza dysputa jest żenująca... Oczywistym jest iż wykształcenie, lub jego brak nie jest równo znaczne z "biedą" lub "bogactwem". Jednak z pewnością wykształcenie daje większe możliwości ( przez wykształcenie rozumiem dyplom dobrej państwowej uczelni, na kierunku który jest pożądany na rynku pracy). ..... A propos autora, ktoś tu ma chyba jakiś kompleks

Albo jesteś szczęśliwym absolwentem, albo przesyconym optymizmem studentem. W tym kraju nic nie jest oczywiste, a w szczególności to jaki kierunek, pięć lat po jego zaczęciu, da nam atrakcyjną i dobrze płatną pracę. Polecam lekturę tego artykułu:

http://biznes.onet.pl/my-ofiary-uniwersytetow,18563,3040739,1,news-detal

Żeby nie było, sam skończyłem studia i ambicji do pracy w zawodzie pozbyłem się po trzech latach i... dobrze mi z tym.

Agaliarept jestem studentem 4 roku informatyki na Politechnice Wrocławskiej, studiuje dziennie, dlatego nie mam za wiele czasu na prace, jednak czasem wezmę sobie jakieś zlecenie i za te kilkanaście godzin prazy w miesiącu ( w domu ), wyciągam niezłą kasę, dlatego nie wiem dlaczego miałbym byc pesymistą jeżeli chodzi o przyszłe zarobki/pracę.

dantel, Po czym wnosisz ze mam jakiś kompleks?
Ja jestem w 3 klasie technikum logistycznego i za 1,5 roku jezeli zdam testy zawodowe moge juz podjąć pracę za całkiem niezłe wynagrodzenie, a studia zrobie być może zaocznie jeżeli będe miał na to czas i ochotę.